Miał być teraz kolejny Kicz-konik. Ale aby bylo ciekawiej to daję teraz foty czegoś innego !
Jako, że wczoraj odnalazłam dwa kartony figur koni itp., to postaram się w najbliższym czasie pokazać częśc z nich (niektóre pokazywałam na starszych fotach, ale częsci nie pokazywałam nigdy).
Oto jedna z pierwszych moich "robótek" modelarskich. Zrobiona gdy byłam dzieciaczkiem.
Kompelt robiłam na chińskiego zamszowego konika ubolewając, że nie mam lepszej figurki i, że nie istnieje coś takiego jak modelarstwo w dziedzinie koni, wyobrazając sobie, jakby to było...
( wtedy nie wiedziałam, że na Świeie istnieje coś takiego co sobie wyobraziłam i było to długo przed początkami tematu modeli koni w Polsce). Ot takie wybryki mojej fantazji.
Miniaturowy rząd Polski kawaleryjski - ogłowie i siodło kulbaka ułańska wzór 36.
(wykonane wg. barwnych rysunków konia w tego typu rzędzie, bez zdjeć poglądowych, to była era dinozaurów-bez netu). Komplet na koniu Breyer Liam.
Miniature Polish cavalry saddle and bridle, pattern 36. Polish Model 1936 Trooper's bridle and saddle rigged in compliance with the 1938 regulation. Made by me, be on the basis drawing without photos, when I was a child (made on a mohair pony from China)
Model: Breyer Classic Liam Horse Of The Year Strawberry Roan 62110
Na ile kojarzę, zrobiłam tez napierśnik, ale po wielokrotnym zmienianiu konia podobnie zaginał, tak jak uwiaz, lewa sakwa i jeden rzemień mocujący z tyłu na siodle "owsiak". Barwy rzędu w miarę możliwości zbliżone. Oczywiście sprzączki kóleczka, czy strzemiona są takie jakimi dysponowałam - z odzysku( czasy kompeltnego braku możliwości dokupienia półproduktów ).
Wszystkie paski, elementy wycinałam nożyczkami z większego kawałka skóry, co do dziś wspominam z traumą.
Źródło: Leszek Rościszewski, 1 Pułk Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego 1918-1939, Warszawa 1993. |
Nie pamiętam jak kleiłam to siodło, że ono trzyma formę. Ciekawe jednak jest to, że do dzis samo wpasowuje się i bardzo dobrze przylega do grzbietu. I choć odbiega ono jakością od wielu moich nowszych prac modelarskich, to i tak jestem z niego bardzo zadowolona, szczególnie jak na czasy w jakim powstało. Komplet zdecydowanie zostaje na półce :)
I jeszcze uśmiech na twarz przywołuje mi myśl, że tyle lat nie miałam odpowiedniego modelu.
A teraz mam co najmniej kilka koni na jakie mogłabym go założyć.
Akurat nieosiodłany, a dosyc dobrze pasujący typem był u Nas Liam. W teorii Liam to Quarter Horse, ale w praktyce mało w nim QH, a dość fajnie koń pasuje do ras typu warmblood.
Może ktoś jeszcze pamięta słowa patriotycznej piesni "O mój rozmarynie "?
O mój rozmarynie, rozwijaj się
O mój rozmarynie rozwijaj się
Pójdę do dziewczyny, pójdę do jedynej
Zapytam się.
A jak mi odpowie: nie kocham cię,
A jak mi odpowie nie kocham cię,
Ułani werbują, strzelcy maszerują
Zaciągnę się.
Dadzą mi konika cisawego
Dadzą mi konika cisawego
I ostrą szabelkę, i ostrą szabelkę
Do boku mego.
...
...
No i jest konik cisawy (kasztanowaty). "Prawie", bo z dereszowatością gratis.
Takie czasy mamy, że zawsze musi być jakś "gratis".
Ale Liam nie narzeka.
***
Pozdrawiam :)
Przepiękny i bardzo oryginalny zestaw! A jeśli robiłaś go jeszcze jako dziecko - wielki szacunek, bo jest naprawdę bardzo realistyczny i porządnie wykonany.
OdpowiedzUsuńJako harcerka widuję czasami ułanów, którzy mają podobnego typu siodła na swoich koniach. Wyglądają niesamowicie, jakby przybyli jeszcze z czasów wojennych. Piosenkę kojarzę również z harcerskich zbiórek :)
Pozdrawiam!
Wtedy wszystko co roiłam było oryginalne. Tak bardzo, że nie pokazywałam tego ludziom, aby nie uchodzic za wariatkę :)
UsuńMnie nigdy jakoś nie kręciły rzędy wojskowe. Ale mam szacunek do pewnych tematów, dlatego taka kulbaka pojawiła sie u mnie bez większych przemyśleń.
Wczoraj znalazłam zblizony barwą kawałek skóry. Jak będę miała czas skompletuję i odnowię rząd nieco.
A cisawo dereszowaty Liamek co raz bardziej mi sie w nim podoba. I chyba już zostanie na stałe przypisany do tego kompletu, tak jak np. gniada Sonanda AQH klacz CL ma na stałe komplecik westowy Breyera.