Nie planowana idea zestawienia modeli rasy haflinger, zaraz po fryzach :)
Ale tak wyszło, gdy zaczęłam robić koniskom foty na tym tle, to po prostu musiałam ustawić haflingery ! Do tego tła najbardziej pasowały mi właśnie kuce z Tyrolu :)
Model Horses breed HAFLINGER Schleich and breyer Classics haflinger Mare
HAFLINGERY (lub AVELNGESE
Ta rasa zawsze mi się wydawała niezwykła. Haflingery, na pierwszy rzut oka wydają się takimi ot zwykłymi kucowatymi konikami, a jednak mają coś niesamowitego w sobie. Na świecie są całe rzesze miłośników rasy, co też o czymś świadczy. Gdy widzimy haflingery w stadzie tworzą niemalże bajkowty obraz.
Natomiast Haflingery z jeźdźem, zazwyczaj tworzą obrazy z których emanuje radość i rozpromieniona mina człowieka. A przyjazne, ufne spojrzenie i spokojny temperament haflingerów, potrafiąprzekonać do koni i jeździectwa nawet bardzo bojaźliwe osoby. Dodatkowym atutem jest wzrost w kłębie od 135 do 145 ( niektóre źródła podają więcej), kwalifikujący te konie do grupy kucy, a pozwalający pracować zarówno z mniejszymi jak i z dorosłymi jeźdzcami.
Te urodziwe i mocne konie pochodzace z południowego Tyrolu gdzie jest miejscowość Hafling, od której wzieła się nazwa rasy. Wywodzą się od lokalnych ras kuców, koni arabskich i alpejskich koni zimnokrwistych, oraz krzyżówek z rasami norycką, bośniacką i huculską. Konie są bardzo silne, łagodne, posłuszne, odporne, łatwe w utrzymaniu, poźno dojrzewajace i długowieczne.
Haflingery są kasztanowate z rozjaśnioną -konopiastą grzywą i ogonem z dopuszczalnymi odmianami ( nie są izabelowate !). Z uwagi na swe cechy i niezawodnośc hodowane są dziś na całym Świecie m.in. w Austrii, Włoszech, Niemczech, Szwajcarii, czy w Polce.
Bardzo lekki, wysoki, bodobno czysto rasowy Haflinger Borys pod Manuelkiem. Synek był wtedy tak zaspany, że przez chwilę miał watpliwości co do wsiadania na konia. Po pogłaskaniu grzywy Borysa, wpatrzeniu się w jego czujne, ale bardzo przyjazne oczy, dziecko zapragneło szybko znajść się na grzbiecie. Efakt widzicie :)
-Delikatny dotyk noskiem :)
- Co tam robisz sam maluszku ?
Przy okazji są to foty upamiętniające nasze stadko haflingerków w takim zestawie
( jedna z klaczek niebawem pojedzie do nowej stajni), a i moja zapasowa, zapudełkowana haflingera Breyer Classic jednak szuka swego domku. Początkowo planowałam ją przemalować, ale chyba mi się to nie uda w tym stuleciu, przez brak czasu. Szkoda, bo uwielbiam ten mold.
Choć pięknie mu w wielu maściach, to jednak rasa haflinger jakby na stałe wrosła mi w świadomość tego moldu.
Choć pięknie mu w wielu maściach, to jednak rasa haflinger jakby na stałe wrosła mi w świadomość tego moldu.
Breyer Classic Chesnut Haflinger 938, 2011- current , chesnut . Sculpted by Brigitte Eberl , " Gretel ", Introduced : 2011 *Brilantine DH*
Na ogonie klacz ma brązową plamę- sprawka mego dziecka i chyba jakiegoś cukru... :) Dostrzegłam to po zrobieniu fot. Klaczka i jej wykończenie trzymaję się świetnie zważywszy, że jest to jeden z nielicznych, wytypowanych koni Breyer, którymi bawi się Manuelek. Z tym, że on szybko się nauczył szanować konie ( i swoje zabawki), nie udeżac konikiem o przedmioty, czy inne konie, nie drapać ich. Synek uwielnbia haflingerkę!
Cała sesja Haflingerki Breyer jest na DH Stable -->> klik
---------------------Haflingery w skali little Bits---------------------------
"Rodzinka" modeli koni haflinger Schleich
Schleich Haflinger foal lying 13292, 2005-2015 leżące źrebię
Uwielbiam go na maksa. To jedne z moich ukochanych koni Schleich i źrebiąt w ogóle !
W zasadzie po zakupie Haflingerki Breyer Classic, zastanawiałam się nad wyprzedaniem koni w tej skali. Ate ten słodziak nie pozwala mi na to. Toć to nie mogę go sprzedać, ani nawet osierocić !
Schleich Haflinger foal standing 13699, 2012 -2014
Drugi źrebak slodziak w tej samej rasie. Nie umiałam przejśc obojętnie obok niego. Ta jego "puchata" sierśc, minka i wielkie oczy podbiły me sreducho. Bo jak jest jeden źrebol to przecież i drugiego można obok upchać :) Uwielbiam jego maść- delikatnie biszkoptowy odcień. A Schleich muszę przyznac, że co jak co, ale potrafi zrobić źrebaki podbijające serca !
Schleich Haflinger gelding 13280 wałach
Tego pana wałaszka już mam całe wieki ( od 2006 roku? ) i nadal bardzo go lubię. Choć przy przekonikowanych połkach biję się z myślami nad jego sprzedazą, identycznie jak przy starszym fryzie Schleich: "a że powinnam sprzedać, ...ale on taki fajny i sympatyczny jest więc jak bym mogła?... ale że mam za dużo i nie mam gdzie ich stawiac.,..ale przeciez on jest naprawdę urodziwy, bardz typowy i wart trzymania...." Ehhh, brakuje jakiegos podpowiadacza w temacie. na razie konik zostaje do kompletu z źrebolami i kalczka. Bo by brakowało jakiegoś "faceta" w stadku.
Na ogonie klacz ma brązową plamę- sprawka mego dziecka i chyba jakiegoś cukru... :) Dostrzegłam to po zrobieniu fot. Klaczka i jej wykończenie trzymaję się świetnie zważywszy, że jest to jeden z nielicznych, wytypowanych koni Breyer, którymi bawi się Manuelek. Z tym, że on szybko się nauczył szanować konie ( i swoje zabawki), nie udeżac konikiem o przedmioty, czy inne konie, nie drapać ich. Synek uwielnbia haflingerkę!
Cała sesja Haflingerki Breyer jest na DH Stable -->> klik
---------------------Haflingery w skali little Bits---------------------------
"Rodzinka" modeli koni haflinger Schleich
Schleich Haflinger foal lying 13292, 2005-2015 leżące źrebię
Uwielbiam go na maksa. To jedne z moich ukochanych koni Schleich i źrebiąt w ogóle !
W zasadzie po zakupie Haflingerki Breyer Classic, zastanawiałam się nad wyprzedaniem koni w tej skali. Ate ten słodziak nie pozwala mi na to. Toć to nie mogę go sprzedać, ani nawet osierocić !
Schleich Haflinger foal standing 13699, 2012 -2014
Drugi źrebak slodziak w tej samej rasie. Nie umiałam przejśc obojętnie obok niego. Ta jego "puchata" sierśc, minka i wielkie oczy podbiły me sreducho. Bo jak jest jeden źrebol to przecież i drugiego można obok upchać :) Uwielbiam jego maść- delikatnie biszkoptowy odcień. A Schleich muszę przyznac, że co jak co, ale potrafi zrobić źrebaki podbijające serca !
Schleich Haflinger gelding 13280 wałach
Tego pana wałaszka już mam całe wieki ( od 2006 roku? ) i nadal bardzo go lubię. Choć przy przekonikowanych połkach biję się z myślami nad jego sprzedazą, identycznie jak przy starszym fryzie Schleich: "a że powinnam sprzedać, ...ale on taki fajny i sympatyczny jest więc jak bym mogła?... ale że mam za dużo i nie mam gdzie ich stawiac.,..ale przeciez on jest naprawdę urodziwy, bardz typowy i wart trzymania...." Ehhh, brakuje jakiegos podpowiadacza w temacie. na razie konik zostaje do kompletu z źrebolami i kalczka. Bo by brakowało jakiegoś "faceta" w stadku.
Schleich Haflinger trotting mare 13742, klacz 2013-2015 *Ledia DH*
Ten uroczy warkoczyk na czole i reszta warkoczyków, różyczki w ogonie nie odepchneły mnie od niej, a przyciagnęły. W myśł zasady, że jednego, czy kilka zawarczykowanych koni można mieć. Bardzo lubię jej odcień. Mimo za długaśnej przedniej nogi klaczka postanowiła się wprowadzić do mego domu. A i etat mamy był do obsadzenia.
Schleich Haflinger mare 13606, 2006 -2012
Przesympatyczna, starsza klaczka haflingera. Gdybym mogła trzymać całe stado haflingerów mieszkała by nadal u mnie, choćby z sentymentu, bo była u mnie bardzo długo. Ale przekonikowanie wymusza cięcia w całym stadzie i właśnie klaczka sie licytuje od niskiej ceny. Miejmy nadzieję, że znajdzie dobrą stajnię i kogoś kto ją doceni :) W sumie szkoda, że nie mogę się nacieszyć i docenić wielu z moich koni.
*
Jak wspominałam Haflingerka Classic ma już swą sesję. Pozostałe haflingery z tego postu, też zostały obfocone i za jakiś czas ich zdjęcia z różnych stron pojawią się na DH Stable.
*
Jestem ciekawa czy Wam bez problemu otwiera się post z taką liczbą ( 10) dużych zdjęć. Jesli macie problemy, to prosze napiszczie w komentarzach, a postaram się wstawiać w teksty nieliczne duże zdjęcia + więcej mniejszych zdjęć z możliwościa klikniecia i powiększenia.
*
Pozdrawiamy cieplutko !
*
Jestem ciekawa czy Wam bez problemu otwiera się post z taką liczbą ( 10) dużych zdjęć. Jesli macie problemy, to prosze napiszczie w komentarzach, a postaram się wstawiać w teksty nieliczne duże zdjęcia + więcej mniejszych zdjęć z możliwościa klikniecia i powiększenia.
*
Pozdrawiamy cieplutko !
Haflingerki na śniegu! :D Kojarzą mi się te obrazki z pewną starą pocztówką z mojej kolekcji, jedną z moich absolutnie ulubionych pocztówek. Przedstawiała dwa puchate Haflingery przy płocie w górach w bardzo ładnej zimowej scenerii.
OdpowiedzUsuńSama mam w kolekcji tylko rodzinkę tych starszych Schleichów. Wg mnie nowe Haflingerki Schleich nie do końca oddają klimat rasy i są nieco przesłodzone.
Breyerka jest śliczna.
Ogólnie ta rasa jest naprawdę cudowna, jest parę tych koni w stajni w której jeżdżę ale są prywatne. Jedyny klubowy włach tej rasy, Mufasa, został szybko odkupiony przez zakochaną w nim dziewczynę. Bardzo grzeczny i dobrze ujeżdżony koń a do tego przemiły i z wspaniałą grzywą.
Zrobiłaś świetne zdjęcia i gratuluję kolekcji!
Anna też miałam pocztówkę z dwoma puchatymi haflingerami na śniegu, może taka sama była.
UsuńTe nowsze haflingery klacze są lżejsze, bliższe wspólcześnie hodowanym haflingerom pod siodło. Starszy wałach, klacz i źrebię są cięższe mają inne proporcje. Dlatego tym bardziej zastanawiam się nad trzymaniem nadal wałaszka, bo jak piszesz, trzyma klimat rasy.
Twoje obserwacje żywych haflingerów są bardzo podobne do mioich :)
Cieszę się, że spodobała się sesja. Szczerze obawiałam się czy uda mi się tak wkomponować tło, aby było widać, dobrze górki, dołki. Na szczęście chyba wyszło całkiem fajnie. :)
Dziękiję Anna i pozdrawiam cieplutko :)
Od razu mówię, że nie chciało mi się za bardzo czytać opisu rasy, ale zgadzam się z Tobą - te koniki mają w sobie "to coś" Chociaż nie miałam zbyt dużego kontaktu :-:
OdpowiedzUsuńTeraz o modelach, zacznę od LB:
Stary wałach schleich - wydaje mi się dość warty uwagi, tym bardziej, że to wycofany schleich, ja "na Twoim miejscu" bym go zostawiła, chociaż patrząc pod kątem tak dużej kolekcji to jednak bym go raczej sprzedała, chociaż, no jest ładny, ale te nowsze wydają mi się ładniejsze patrząc na maść...
Leżący źrebak jak najbardziej do mnie przemawia (ba, mam zamiar go kupić, ale i tak są inne modele bardziej warte uwagi, niż on). BTW: do twarzy mu z haflingerką Cl :)
Co tego drugiego, to nie mam zdania :/
A klacz wydaje mu się trochę przesłodzona :/ nowsza wersja (2017) bardziej mi odpowiada, mimo, że nie jest rewelacyjna anatomicznie... NO jak większość nowych schleich.
I w końcu - Cl.
Niedawno rozważałam jej kupno. Chyba będę musiała znowu przeczytać jej opis (gdzieś tam w odmętach Twojego bloga chyba jest...) ewentualnie podlinkuj bezpośrednio w odpowiedzi. No, miałam się spytać czy grzywa i grzywka nie będą przeszkadzać przy sprzęcie? Chyba nie będzie problemu z siodłem, ale nwm jak z ogłowiem czy chociażby kantarem. Albo nausznikami... Bo ostatnio stwierdziłam że 2 konie (Mistral, Connemara i ewent araby Cl) do nauszników to za mało xD. A i tak (chyba) kupię zaraz marwarii to następny bez nauszników ;_; (wiem, ja i moje problemy życiowe, w sumie i tak nie mogę głupiego halterka wykonać, bo przeprowadzaliśmy się i aktualnie mieszkamy z babcią, do której nie można przemówić chociażby "robię na zamówienie", no ale trudno się mówi…)
A te zdjęcia mi nie przeszkadzają (bo jakby nie patrzeć to jestem na tablecie babci, a jak z innymi sprzętami to nie wiem…)
Pozdro!
Ps: Czy na DH Stable do sesji dodasz porównanie tego leżącego źrebola z haflingerką Cl? Jeśli to nie kłopot…
Pss: zapraszam do mnie na nowego posta (schleich 2017) ciekawi mnie Twoja opinia i przy okazji gdzieś doszukasz coś o 2 urodzinach bloga, bo chcę zrobić candy, ale jak na razie nikt się za bardzo nie zgłosił :-:
Ooo jak miło sie czyta takie obszerne komentarze !!
UsuńStarego wałacha mogłabym kiedyś sobie przemalowac. On bardzo dobrze wyglada w rżnych masciach. A jakby mu fundnac wykończenie o biszkoptowym odcieniu jak ma zawarczykowana haflingerka to by było na co popatrzeć chyba.
No własnie on jest fajny i szkoda go, ale jak mam kilka setek koni to i tak mało go widzę...
Źrebię leżące jest tez w mocniejszym typie jak reszta starszej rodzinki. Fajnie wyglada także w innych masciach - IHMO to na prawdę fajny model, do tego leżące źrebię !
Klacz jest przesłodzona ale lubię jej typ i przede wsystkim wykończnie.
Nowsza 2017 do mnie nie dociera na promo focie. Ale wiadomo, że musiałabym ją na zywo obejrzec - bo Schleichy potrafią zaskakiwać. Jendak sadze,że tej mojej zawarczykowanej nie podmienię na tę 2017.
Haflingerka Breyer nadal uważam, że jest najlepszym rzeżbą w tej skali u Breyera. Sporo CLassiców mi przybyło od czasu zakupu haflingerki, a i tak tak myślę. Owszem są inne świetne konie jak np. rodzinka Warmblood Sifton, ale maja mniej detali. I genneralnie jak sie weźmie ją w ręce to się czuje i widzi różnice. Mi przeszkadza nieco za intensywny odcien masci. Ale i tak wolę ją niż klaczkę Dartmoor na tym moldzie nad którą zaimiennie się zastanawiałam (nawet biorac pod uwage dopasowanego maścią źrebola w zestawie, to wolę haflingerkę z gniadosrokatym źrebakiem z zestawu źreboli). Dartmoorka nie dość, że jest ma jaklby sprane barwy, to jeszcze mniej mi pasuje mold do rasy.
http://dorotheahhh.blogspot.com/2012/07/breyer-haflinger-classic-klacz.html
Jakbym ponownie miała wybrać ten mold w jakiejś maści mimo wszytko wybrałabym tę wersję - ma pięknie wycieniowaną, rozjaśnioną grzywę i ogon.
Kantary na moja zakładałam różne ( gdzieś w galeriach sa foty). Owszem ciut odstaja tam gdzie jest grzywka na bokach głowy, ale nie wygląda to źle. Z ogłowiem już ciezej bedzie- przy drobnych paskach, dopasowanym sprzecie, ta grzywka może już wyglądać gorzej w rejonie pasków policzkowych . W rejonie naczólka powinno byc lepiej. Z podpięciem podgardla powinno być idealnie bo jest jeszcze miejsce na to. Z tym, że nie pamętam, czy zakładałam ogłowie, tyle widze patrząc na rzeźbę. Na pewno wydaje mi sie,że klacz powinna mieć dedykowane jej ogłowie. Pametam,że nie raz widywałam CM rzędy fajne zrobione i pokazywane na niej- nic mi tam nie przeszkadzało.
IHMO to w tej skali koń, którego trzeba mieć.
PS. Postaram się pstryknac fotę hafling.Cl/hafli.źrebie lezaca. Z tym,że jest poważna różnica wielkości między nimi. Wykorzystałam efekt wizualny by źrebol wydawał się miec zblizone wymiary :)
Zaraz zaglądam na bloga. Jestem kompletnie odrealniona ostatnio w temacie waszych blogów. Miałam mieć tyle wolnego czasu wraz z pójściem malucha do przedszkola , a okazuje się,że nam 3 godziny schodzi na dojazdy i do pracy zostaje mi ledwie 4,5 godziny x 5 dni w tygodniu....malutko strasznie.
Daję rade tylko zorganizowac źyciowe tematy i zając się allegro :/
O nowych Schleich miałam napisac post i pewnie tu go zrobiię jutro/pojutrze - a Twoje opinie lece juz czytać i coś skrobnąc :)
Pozdrawiam serdecznie
Dorka
Haflingery to zdecydowanie wspaniałe konie, miałam okazję sama poznać ich wszechstronność i niesamowity charakter. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to więcej tutaj: https://on-the-pony.blogspot.com/2016/06/historia-pewnego-blondasa.html :)
OdpowiedzUsuń