Najnowsza moja akwarelka- formatu A4 29,7-21 cm . Taki format to prawdziwe wyzwanie, bo niełatwo namalować, szczególnie nieposłuszną akwarelą, delate itp.
Gharib- to młody, jeszcze nie w pełni rozwinięty ogier arabski (4 letni), jest raczej w typie amerykańskich arabów. Ten typ to prawdopodobnie skutek tego, że zapatrzyłam się ostatnio na zdjęcia amerykańskich arabków.W ogóle nogierki arabskie często w wieku 2-3 lat przechodzą okres brzydkiego kaczątka i dopiero po tym czasie wyrastająz nich wspaniałe, pełne bukietu arabskiego ogiery.
Nad pracą prześlęczałam masę czasu, szczególnie nad detalami i wykończeniem. Był etap, że byłam bardzo niezadowolona z efektu barwnego. Jednak w miarę pracy, po zmianie barw, oraz rozmyciu zbyt dokładnego tła (było bardzo dokładne, ale nie pasowało mi do konia!) generalnie udało mi się zapanować nad całokształtem pracy.
Ogier ma specyficzną maść z miejscowymi przyciemnieniami na głowie, szyi od strony grzbietu, kłębu, i na zadzie. Widać też refleksy na sierści, grzywie i ogonie ( także na końcówkach ogona), kasztany, paskowane kopytka, zmarszczki skóry, oraz moje ukochane żyłki. Żyłki tym razem zrobiłam hiper dokładne- stały się dla mnie największą atrakcją u tego konia. :)
Dużo uwagi poświęciłam namalowaniu silnych, realnych nóżek, mocnych stawów- aby koń nie wydawał się zbyt słodki, infantylny. Wszak koń, także arabski to nie tylko finezja i uroda, lekkość, ale także siła i moc!
Malowanie konia to była prawie sama przyjemność, ale ile zdrowia straciłam na tym niepozornym, złudnie prostym tle – nie da się wyrazić słowami. Za to wiem, nad czym musze w przyszłości pracować ( i przy malowaniu samych koni i tła), ale i mam wrażenie, że idę we właściwym kierunku.
***
Ostatnio pokazywałam wiele moich prac szerszej publiczności -usłyszałam bardzo wiele pozytywnych, budujących komentarzy od właścicieli koni, a także innych artystów. To cieszy wyjątkowo- a jednocześnie jest kopniakiem do intensywniejszej pracy nad sobą. Bo czuję, że stać mnie na więcej i wciąż szukam nowych dróg, pomysłu pasującego moich koni. Coś tam mi się krystalizuje w głowie.
Tworze kolejną pracę, źrebaka także akwarelką- ale tym razem praca będzie nieco nietypowa.
Pochwalę się tez wam, że nawiązałam współpracę z amerykańską firmą, oraz zostałam przyjęta do grupy malarzy koni, a dzięki temu można zamawiać reprodukcje moich, wybranych prac w formie pocztówek plakatów, płócien, reprodukcji na metalu itp
http://fineartamerica.com/profiles/dorota-zdunska.html
A na serwisie pixels http://pixels.com/profiles/dorota-zdunska.html dostępne są także obudowy do iphone, phone .
***
Jutro jak dam radę dokończe post o nowej amazonce do modeli koni.
-->
Jak zwykle piękny, a wręcz cudowny! Zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńArabki cudne! Chętnie zakupiłabym pocztówkę lub dwie, ale zdaje mi się, że wysyłka do Polski mnie zje :( Mam nadzieję, że uda Ci się zaistnieć też gdzieś na polskich portalach lub firmach. Pozdrawiam i tak trzymać :D
OdpowiedzUsuńGratulacje!!! :) Kolejny cudny obraz ^^ Buziaki :)
OdpowiedzUsuń