3.03.2013

Szaleństwa w odcieniach rózu



Pisałam Wam, że kiedyś nie cierpiałam różów? Jednakże  na tę barwę otworzyłam się, po tym jak  zobaczyłam konkretny odcień ciepłego i delikatnego rózu na padzie  dla koni.
Od tego czasu mam nawet pewną słabość do delikatnych odcieni o podobnej barwie, choć ciężko mi się do tego przyznać. A piszę o tym w nawiązaniu do achaltekinki Collecty perlino. Gdy pojawiło się podejrzenie, że ona ma delikatny odcień różu- nie przeraziło mnie to zbyt mocno, Tak więc, z malutkim opóźnieniem, przyjechała do stajni DH z MPV , ZJAWISKOWA "Ekhlejah  :

Collecta AKHAL-TEKE MARE PERLINO ,88623, Deborah McDermott, od 2013, imię"Ekhlejah DH"

Ekhlejah   jest dla mnie  WSPANIAŁA I ZJAWISKOWA !


Była najbardziej oczekiwanym prze ze mnie modelem Collecta 2013. Tym bardziej , że od dłuższego czasu marzył mi się ciekawy model konia o maści cremello, perlino i szampańskiej.A przede wszystkim ma to coś w sobie.
Rzeźbę  i pozę tego moldu, dłuta Deborah McDermott,  opisałam w poprzednim poście o klaczy akhal-teke w maści jeleniej. Podsumowując  mold, ma parę wad wad, ale i wiele zalet. Choć klacz jest zbyt masywana jak na firmowo nadaną rasę to jednak doskonale wpada w mój kaliber konia (nie za lekki, nie za ciężki), szalenie podoba mi się pozą i  jak najbardziej mnie przekonuje.

Natomiast sama Ekhlejah DH jest ukazana w bardzo nietypowej maści perlino, którą sama znam niestety jedynie z fot  :) Odcień modelu w rzeczywistości jest bardzo jaśniutko beżowawo- różowo/ łososiowy (ciepłe odcienie ).
Nos i okolice chrap są za mocno czerwonawe. A cały koń błyszczy jakby był pokryty dodatkowym perłowym rodzajem werniksu (choć do połysku typu glossy/szklanego jeszcze daleka droga). Model błyszczy się bardziej niż TWH palomino, czy poprzednio opisywana  achałtekinka jelenia (która dla mnie wypada o niebo słabiej niz perlino)  W sumie, jak się przyjrzałam zdjęciom koni w masci perlino, to zauważyłam, że często mają one podobny beżowawo-różowawy odcień.  Przykładowa achałka  perlino. Przy połysku achałów daje to niesamowity efekt, zapewne trudny do uchwycenia na fotach.

Klacz ma 4 wysokie odmiany (zrobione aerografem-co przy jasnej maści nie wygląda najgorzej), do tego jasne,  naturalnie wyglądające (jakby przybrudzone) kopytka i  gwiazdkę, która podkreśla różnicę między bielą a odcieniem maści. Malowanie grzywy i ogona, wykonane aerografem i ciemniejszym chłodnym , piaskowym beżem (coś jak kawka z dużą ilością mleka). Barwa w połączeniu z połyskiem wygląda niesamowicie. Szkoda, że końcówkę ogona psiknięto dość mocno łososiowym odcieniem (o ile sierść ma taki odcień, to włosy grzywy i ogonów najczęściej są w odcieniach bieli, kremu i beżu ).
Różowawy odcień jest zdecydowanie widoczny i dla kogoś kto nie trawi tej barwy- może być nie do zniesienia. Ale kto wie- może ktoś inny, jak ja kiedyś przez pad, otworzy się na tę barwę dzięki tej klaczy???
Jak spojrzałam na ten model w pierwszym momencie zaskoczył mnie zdecydowany różowawy odcień klaczy. Ale kiedy  postawiłam ją w stadku- odcień wygląda zdecydowanie naturalniej,

 Ta  fota bardziej miała pokazać wielkość klaczy, ale i widać, że ona niezle kamufluje się ze swym różem. Wewnątrz stadka wygląda jeszcze lepiej.
No i nie wspomnę o tym jak Ekhlejah  prezentuje się na dioramach. Prawdziwa modelka. Jest BOSSSKAA ! Maść wygląda dużo naturalniej, mam wrażenie, że połysk jakby minimalnie odbija barwy otoczenia. Kameleon z niej niesamowity ( jak z innych koni perłowych).  Pisze o tym odbijaniu barw światła, ponieważ mam podobne obserwacje przy karej maści Poświaty, której odcień połysku zmienia się wraz z otoczeniem w jakim robię foty.
Jak patrzę na Ekhlejach z tym czerwonym nosem,  przypomina mi się fota (jak na złość nie moge jej znaleźć) mocno rozgrzanego achała , tak, że pod cienką widać było ukrwienie. Była chyba jeszcze bardziej różowa z równie czerwonym nochalem.

A oczy ???  Najbardziej się bałam o ich wykończenie . Większość modeli koni z niebieskimi oczami ma zbyt jaskrawy błękit na tęczówce (nawet Czechu!), albo brzydko pokazaną źrenicę. Oczy Ekhlejah są cudne. Mają bardzo stonowany odcień niebiesko-szarawy. Tęczówka jest namalowana  dokładnie i na  i w dobrym kształtcie. Całe  oczka mimo kontrastowego zestawienia wyglądają bardzo realistycznie. I choć w jasnej oprawie  nie widać tak dobrze powieki z jakby linią"rzęs"-  to i tak te oczęta  patrzą na mnie !
Kolejnym atutem jest to, że klacz w tej maści wydaje się lżejsza i zdecydowanie bardziej  kojarzy mi się ze swoją rasą. Dodatkowo , co jest dla mnie chyba największym atutem- przy masci perlino nie widać tak "napuchnięcia" okolic stawów skokowych- guza piętowego (a la pipaki). W tej maści wręcz ciężko dojrzeć, że jest tam coś nie tak.

Cała klacz jest niesamowita, niepowtarzalna i olśniewająca.I jeszcze raz NIEPOWTARZALNA. Patrząc na całokształt,  Ekhlejah, stała się od razu moim ulubionym koniem Collecty. Ma ona w sobie coś niesamowicie magnetycznego i bardzo żywego.  Bystrym spojrzeniem i pozą kojarzy mi się z równie jakby "charakterną" Zen.

Znowu różowo. I kolejna perła w stajni DH:

Stone Horses Chips –ANDALUSIAN décor rose, Kitty Cantrel , imię "Anda-Roso DH" :)


Od długiego czasu chorowałam na ten mold. Jednak zawsze gdy był w zasięgu moich możliwości- nie pasowało mi malowanie. W końcu postanowiłam  nabyć egzemplarz, którym planwałam sama się kiedyś pobawić. Tak więc przyjechał do stajni DH andaluzyjski ogier Stone Chips w wersji decor. Jest to pierwszy mój model-decor  , więc nie do końca wiedziałam jakie będą moje emocje. Dodatkowo nie wiedziałam, czego się spodziewać w realu (fota sklepu jest dość kiepska). A myśl o różowym odcieniu działała  na mnie jak płachta na byka. Jednak zaryzykowałam.

I teraz Anda-Roso stoi sobie dumnie na półce obok koni fantasy i nie spieszno mu do przemalowywania. Malowanie w realu wypada dużo  korzystniej niż na wspomnianej focie. Konik w realu jest perłowo biały o delikatnym odcieniu stonowanego , średnio ciepłego różu. Barwa jest tak delikatna, że nawet mi się podoba . Grzywa i ogon są  perłowo białe- co podkreśla bogatą rzeźbę włosów. Jedynie wykonane pędzlem białe maziajena ciele mi przeszkadzają. choć gdy patrzę z przymrużeniem oka, mam wrażenie, że widzę  olśniewającą, andaluzyjską różę. ;) Im dłużej podziwiam model tym bardziej przywiązuję się do oryginalnego malowania i obawiam się, że plan przemalowania nie zbyt szybko wejdzie w życie.
Model rewelacyjnie (pomijając różnice skal) wygląda obok stadka fantazy –zdecydowanie bijąc na głowę  inne figury  Schleich, a szlachetniejszym wykonaniem  także Konę-Wind Dancers  Breyera (co do samej rzeżby można się spierać, co jest lepsze),
Pierwowzór modelu wykonała Kitty Cantrell , autorka formy Breyer Lonesome Glory (Zenyatta),  czy innych malutkich koni z serii Stone Horses Chips ( Clydesdale, czy Pinto Thoroghbreed i Morgan ).

Mold ogiera andaluzyjskiego zachwyca przede wszystkim ogólnym pięknem konia. Do tego podobają mi się fajnie pokazane niektóre cechy rasy, oraz bardzo duża, szczególnie w odniesieniu do skali,  iloścć detali. Oprócz wspaniałych  zarysów mięśni ścięgien, zachwyca misterna rzeźba falowanych włosów w grzywie i ogonie.
Jak i u pozostałych Chips’ów i wielu  koni dłuta Kitty , także i u tego andaluza proporcje są naciągane -za długa kłoda, szyja i nogi..Dodatkowo nogi powinny być zdecydowanie masywniejsze.
Głowa o niesamowitej urodzie, ma malutką asymetrię (patrząc od przodu od chrap).

Model , gdy patrzymy od przodu ma bardzo wąskie ustawienie nóg. Praktycznie wygląda to  niemal jak błędy postawy nóg- krowia zadu, iksowata przodu. Ale mam nieodparte wrażenie, że jest to raczej błąd powstały na etapie produkcji /odlewania konkretnego modelu. Tym bardziej, że mój egzemplarz dodatkowo jest mało stabilny, kiwa się. Prawdopodobnie postaram się go wyprostować.
Kolejny klejnocik w kolekcji. Moim ochom i achom długo nie będzie końca, podobnie jak przy moich pozostałych Chips’ach –od samego patrzenia na nie czuję się artystycznie doładowana. Dawka piękna okazuje się  nieznośna. !!!
Ach różowe szaleństwo. -Może już czuję wionę w powietrzu? :D

 I fotka stadka i katallogów, jeszcze bez klaczki Ekhlejah Perlino,  z MPV , (-który dostaje kolejnego olbrzymiego plusa. Polecam :)).




---
Ostatnio byłam pochłonięta pracochłonnym robieniem fot modelom na pierwszy Polski Photo Show na forum Modelhorse.  Przez około trzy miesiące eksperymentowałam z moimi pierwszymi próbami wykonywania prościutkich dioram, z tłami, i samym wykonywanie dioramowych  fot modelom koni (przedsmak macie na 2 fotach Ekhlejach).
Co z tego wyszło zobaczycie niebawem- gdyż pewnie jeszcze w marcu zasypię Was fotami . Oczywiście napisze też troszkę jakichś tam spostrzeźeń. Postaram się tez jak najszybciej dodać obiecywane opisy modeli.
Wspomnę jeszcze , że Kira systematycznie dosiada Ravela. Całkiem nieźle sobie radzi, więc od niedawna zaczęła dosiadać także pierwszego konia w stajni -Salinero. Efekty zobaczycie niebawem :)
Ajć dużo pracy będzie, więc uciekam.


6 komentarzy:

  1. Róż jednak nie taki straszny, jak mi się wydawało. Dzięki wielkie za opis i zdjęcia :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na całe szczęście. Byłam gotowa przełknąć nawet mocniejszy odcień. Alle trzeba się nastawić na to, że na pewno widać tę barwę :)

      Usuń
  2. Odkąd tylko zobaczyłam pierwsze zdjęcia obu klaczy na forum od razu zapragnęłam mieć achałkę perlino i cały czas o niej myślę. Jest cudowna!!! Teraz to już muszę ją mieć! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cześć,
    mam wielką prośbę! Doradziłabyś mi jakiego kota Schleich kupić, by pasował mniej więcej skalą do koni tej firmy? :( Muszę kupić na prezent, koniecznie ma być kot, ale mam spory problem, bo mogę zamówić przez internet tylko, więc "na oko" nie dobiorę, a wiem, że większość będzie za duża. :(
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  4. Dorotheah, to ja już nie wiem którą tekinkę wybrać, po Twoim poprzednim opisie nastawiłam się na jelenią, a teraz...
    Gratulacje wszystkich nowych koni. Kuca Fell ostatnio miałam okazję obejrzeć na żywo. To jeden z lepszych koni Schleich, tegorocznych nowości. Klaczy Shire w sklepie nie było. :D
    Średnio podoba mi się Anda Roso DH, nie moje klimaty. Ale gratuluję, jeszcze raz całego stadka.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Witaj. Dzięki, że czytasz moje posty.
Niedawno znalazłam i usunełam kilka komentarzy nie zwiazanych z treścią reklamujacych jakieś dziwne rzeczy, prawdopodobnie z jakiegoś robota. Więc teraz wstawiane komentarze będą sprawdzane. Pozdrawiam :)