31.07.2012

Breyer Traditional Iron Metal Chief, Missourui Fox Trotter, Limited Edition

Wczoraj obiecywałam, że zacznę opisywać wybrane modele z kolekcji. Dość często mam pytania, o opinię o konkretnym modele. A i mi zawsze bardzo brakowało opinii, w języku polskim, o konkretnym modelu, szczególnie gdy zastanawiałam się nad wyborem jakiejś figury.
Na pierwszy ogień idzie koń, którego kupiłam, jako jednego z pierwszych wielkich modeli Breyer. Model przyjechał do mnie z USA po tym, jak przekopałam bazę http://www.identifyyourbreyer.com/ by znaleźć konia jak najwierniej przypominającego  moją  klacz Poświatę. Model okazał się tak fajny, że szkoda mi go przerabiać.( Drugim modelem sprowadzonym w tym celu, duzo bardziej pasujący na custom Poświaty był Traditional Black Beauty nr. 89, który ostatecznie poszedł pod ... piłę i pędzel, o czym kiedyś pewnie napiszę).
Breyer Traditional Iron Metal Chief, Missourui Fox Trotter, Limited Edition
Breyar Missouri Fox Trotter Limited Edition



Koń o którym mowa jest dłuta Kathleen Moody, autorki moldów t.j.: Esprit, Ethereal, Andalusian Stalion (modele: Templado i Kripton),  Nakota Horse (Isadora),  Silver, Goffert, Huckleberry Bey ( Black Tie Affair), czy Succesion i Le Fire.
Mocna stroną autorki są zazwyczaj dobre kształty i proporcje sylwetek, olbrzymi urok koni (bardzo ładne głowy i oczy), często pięknie wyrzeźbione grzywy i ogony, a przede wszystkim - dynamiczne, żywe i bardzo ciekawe pozy !
Gdy przyjrzymy się bliżej bywa, że widać niedociągnięcia detali anatomicznych, typu niedokładny (lub nieco przesunięty względem prawidłowej budowy konia) rysunek partii mięśniowych, czy ścięgien. Czasem mam też wrażenie minimalnego przerysowania niektórych modeli, tak, że są aż zbyt urocze i miejscami za bardzo zaokrąglone.Ale podsumowując artystka stworzyła wiele, spośród najpiękniejszych, moldów firmy Breyer!
To właśnie konie Kathleen Mody kiedyś najbardziej przyciągnęły mnie do firmy Breyer.



Iron Metal Chief jest pierwszym, bazowym modelem na tym moldzie ( nazywanym tak samo, albo Missouri Fox Trotter), z wybitą sygnaturą  na brzuchu, od spodu: "Limited Edition '97", ponieważ był sprzedawanym tylko w 1997 roku. Obecnie na tym moldzie dostępny jest model  "Prince Jester" ciemno kasztanowaty, niemal czarny.
Iron Chief Metal ma ogólnie bardzo ładną i zgrabną sylwetkę i piękną, szlachetną głowę, które mogą podobać się także miłosnikom europejskich ras koni wierzchowych. Koń pokazany jest w chodzie fox trott, typowym dla tej swojej rasy.
Gdy przyjrzymy się bardziej krytycznie można mieć pewne zastrzeżenia do rzeźby partii mięśniowych i scięgien, które są nieco przesunięte względem miejsca w jakim powinny być. Gdzieniegdzie rzeźba mięśni jest słabo wykończona, z widocznymi kreskami, prawdopodobnie odciskiem narzędzia do rzeźbienia. Wspomniane niedociągnięcia, da się znieść, zważywszy na ogólne piękno sylwetki i głowy konia (choć gdy postawimy obok GG Valentine z Heartbreaker'em to różnica w detalach anatomii jest znaczna).

Iron Metal Chief

Iron Chief metal jest pomalowany czarną farbą, nałożoną grubszą warstwą niż ta u nowszych modeli. Szkoda, że nie pokuszono się o minimalne zmienienie odcienia maści konia. w końcu sierść karych koni nie jest jednolicie czarna. Odmiany są ładnie zaznaczone ( nie za ostro, nie za delikatnie), nie ma się poczucia wydrapania warstwy farby, jak u wielu obecnych modeli. Mega plus za realistyczną, brązową tęczówkę oka,  z czarnymi, nieco przymałymi, żrenicami. Całość nadaje charakter i życie spojrzeniu ogiera, podkreślają piękna rzeźbę głowy konia.



Niebiesko- żółte wstążeczki w grzywie, to ozdoba charakterystyczna dla rasy.

Breyer Iron Chief Missouri Limited

Wspaniała, bujna i pofalowana grzywa dopełnia cały portret rasy.

Breyer Iron Chief Missouri Limited

Iron Chief Metal nad strumykiem (" foto miesiąca" lipiec 2012 na polskim forum modelhorse.czo.pl. ).
Podsumowując-choć detale mogły by być lepsze, to i tak jest to jeden z moich ulubionych modeli.:)

---
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze!


5 komentarzy:

  1. Zawsze myślałam, że Breyery to zupełnie nie moja bajka, ale co innego zdjęcia katalogowe, a co innego zdjęcia rzeczywiste. Piękny jest! Przez niego powoli zaczynam zmieniać zdanie co do chęci posiadania figurki z tej firmy. Rzeźba głowy jest świetna, a grzywa to już mistrzostwo świata. I ten malunek oka.. Nie mogę przestać się zachwycać!

    OdpowiedzUsuń
  2. To bajka chyba każdego, kto uwielbia figury, czy nawet rzeźby koni. Tylko niektórzy jeszcze o tym nie wiedzą :)
    Zdjęcia katalogowe często odstraszają. Sama długo nie zauważałam Ravela, własnie przez fotę katalogową. A na żywo cudeńko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. muszę to sobie zapamiętać :D

      (hasło do opublikowania posta to "rveyery 5", prawie jak Breyery 5, czyżby to jakaś wróżba?? :D)

      Usuń
  3. Konik jest super. Rzeźba bardzo mi się podoba. I zgodzę się tu z Czarownicą: grzywa jet naprawdę cudowna. Ja też nie mogę się przestać zachwycać tym cudem. OD jakiegoś czasu (2 tygodnie?) planuję zakupić breyera w skali traditional. Są na prawdę bardzo ładne. Jak oceniasz konie CH Sprinkles i CHAMPION KRIPTON SENI II?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dopiero znalazłam dodatkową wolna chwilę, by odpisać.

    CH Sprinkles, jest na moldzie autorstwa Chrisa Hessa, z 1962 roku! Niestety tutaj pewnie zasmucę, ale muszę napisać, że ten mold u mnie jest bez szans, ze względu na bardzo słabą anatomię i proporcje. Ileś błędów wybaczam, ale tu jest ich jak dla mnie zbyt wiele. Może fajnie prezentuje się z daleka, ma ładne malowanie, ale gdy się przyjrzeć widać, że zarysy mięśni są w niewłaściwych miejscach, nogi miejscami mało udane, a cała sylwetka zbyt przerysowana.
    Jak zależy Ci na American Saddlebred, w takim chodzie, to już lepszy jest mniejszy, żywiczny kasztan z serii Breeds Of The World (anatomia lepsza, proporcje o niebo lepsze, niestety z podstawką), albo starszy Saddlebred w skali Paddock Pals, takiej jak konie Collecta (jest całkiem fajny, nieidealny, ale bardzo go lubię- fota mojego w galerii), -niestety dostępny jest już tylko na EBay i w zestawie kreatywnym do malowania razem z koniem Quarter Horse.
    Ale pamiętaj, by kierować sie własnymi upodobaniami, czasem warto nabyć jakiś "koszmarek", jeśli przyniesie nam radość.

    A KRIPTON SENI II? Zdecydowanie jestem na TAK ! Mold genialny, o niezwykłej prezencji, dobrej anatomii, wspaniale rzeźbionej grzywie i ogonie, do tego wg. mnie, malowanie ma najlepsze obok siwka Templado.
    Jako, że posiadam Templado, to postaram się go opisać, w ciągu najbliższych dni, lub nocy ;)

    OdpowiedzUsuń

Witaj. Dzięki, że czytasz moje posty.
Niedawno znalazłam i usunełam kilka komentarzy nie zwiazanych z treścią reklamujacych jakieś dziwne rzeczy, prawdopodobnie z jakiegoś robota. Więc teraz wstawiane komentarze będą sprawdzane. Pozdrawiam :)