Dzis tak w skrócie mój fryziak rzeźba. Masę rzeczy planuję poprawic, dopracowac itp. Chłopak ( już pełnoprawny ogr !) dostał pierwsze detale na pyszczku, zafundowałam mu pewne zmiany w proporcjach sporo zmian i nowych detali - ale jeszcze daleka droga przede mną.
Progress in artwork - Magnaat fresian Sport DH
Dziękuję Wam za dotychczasowe komentarze, które dodatkowo i niesamowicie zmotywowały mnie do rzeźbienia :) Kilka fot z wczoraj...
I fota z Zenyatta Breyer Traditional ( on jest jakiś cm wyższy w kłębie, ona wyższa w uszach :) )
...oraz z chłopakami: Ravel KWPN i Big Chex To Cash Quarter Horse Breyer.
Oj, już mi się marzy kiedy to ja go skończę ?
Ale juz teraz mnie cieszy taki nietypowy gość w DH Stable
:)))
Piękny!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, na większe szczoty :))))))
Taki z niego typowy ziemniak :P
(porównaj wielkość z Ravelem i porównaj wielkość kopyt i grubość nóg :P)
Ciekawi mnie efekt końcowy i jak jeszcze będzie pomalowany *.*
A jak się przypatrzyłam tym zdjęciom "od zadka strony" to lewa przednia noga przypomina mi trochu przednią nogę, na której stoi Salinero. Tyle, że Twój fryzeł ma szczotkę c:
Te zmarszczki na szyi *.*
Kurde, jdyne, co mogę powiedzieć, to, że nie mogę się doczekać końca pracy!
Pozdro!
Dzięki prześliczne.
UsuńSzczoty bęą tylko minimalnie większe - zapewne o detale. nie planuję zbyt wielkich szczot bo giga szczoty sa typowe dla cięzszego typu barokowego, a lżejsze fryzy sportowe mają albo mizerne szczotki, albo średnio obfitte. Oczywiście u zywych koni mega wpływ na jakość szczoot ma ich pielęgnacja.
Fryzy nie są klasycznymi ziemniakami, a jedynie mają ich cechy. Wywodzą się od zimnioków z racji typu, szczot i wpisywane są w wielu książkach jako zimnioki. Ale sa to konie ciepłokrwiste i w lepszych ksiązkach są właśnie tak klasyfikowane ( z moją logiką równiez, bo sa zbliżone masą do np. ciepłokrwistych ślązaków). Najlżejsze fryzy sport w sumie można by było nawet zaliczyc do gorącokrwistych. Ale to kwestia często mylona z racji złych przypisów rasy w ksiązkach.
Ravel ma sporo drobniejsze nogi, bo to jednak zupełnie inny typ i do tego jest niższy o jakieś 1, 5 cm w kłębie. A dzięki Tobie wpadłam na pomysł, że następnym razem chyba muszę zrobić foty obok Larego Diamencika !!!
No i tez nie mogę się doczekac końca pracy :)
Fryz jest piękny, widać jak wiele pracy w niego włożyłaś. To musi być wspaniałe uczucie kiedy widzisz pięknego konia pokroju wszystkich widywanych AR-ek na swojej półce i wiesz, że wyszedł on spod Twoich rąk! Czekam na dalszy rozwój i oczywiście wersję finalną w kolorze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak Maja trafiłaś w samo sedno !
UsuńSą tysiące ARek i masa piękności do wyboru. Można kupować szaleńczo. Ale to nie to samo co postawienie własnej rzeźby obok koni. To taki prywatny tryjumf uzewnętrznienia swiata wewnętrznego. Owoc pozytywnej walki z samym sobą. Chyba każdy twórca wie o czym pisze. Szczególnie to wszystko cieszy gdy czujesz mniejsze czy większe, subiektywne zadowolenie z jakości konia! I gdy wiesz, że możesz postawić rzeżbę w swoim stadku! Widać Polak jednak coś zrobić może.
Nad malowniem się zastanawiam co raz bardziej. Musze się dowiedziec, czy jeśli zdecyduję sę na zrobienie formy nie utrudnię sobie sprawy malując orginalną rzeżbę. Boje się, czy np. farba nie wgryzie mi się w formę itp. ??? Muszę rozwiać me wątpliwości czy mogę pomalować konia od razu.
Nie wiem co mam powiedzieć...TWOJA AR-KA JEST PO PROSTU GENIALNA! Masz niesamowity talent,ten fryz jest po prostu nieziemski. Ta poza,to rzeźbienie,te bujne szczotki *-*. Jest po prostu perfekcyjny! Zgadzam się z Mają mieć takie cudo z pod własnych rąk to naprawdę wielka radość :). Nie mogę się doczekać,jak zobaczę go w malowaniu,nawet bez niego jest perfekcyjny <3.Pozdrawiam i zapraszam na n/n :) : figurkischleich.blogspot.com
OdpowiedzUsuńDo perfekcyjności jeszcze spora droga- ale faktycznie jest z koniem juz coraz lepiej.
UsuńDziękuję Ci za slowa -miodek dla mego niedocenionego ostatnio artystycznego ducha ! Ciągle mam wiatr w oczy- masę ludzi blisko mnie, która krytukuje to co robię, czepia się i podważa sens tego co robię względem mojego twotrzenia. Uwierz mi,że nie mam łatwo. Robię te pracę mimo wszystko. Ehhh
On jest przecudowny :D !!! Bardzo mi się podoba, gratuluję wytrałości :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Natalka Bajka - tak wytrwałośc to jeden z czynników potrzebnych absolutnie do takiej pracy. Inaczej juz bym sie poddała...
UsuńDziękuję ślicznie za Wasze komentarze i dopingi. Robi się niego fryz o iscie Polskim sercu ! :)))
Podziwiam to że kończysz ten model, a nie poddajesz się od razu.
OdpowiedzUsuńNa prawdę, jestem pod ogrooomnym wrażeniem tego jak rzeźbisz! Moim zdaniem nie ma takiej rzeczy jak ,,talent'' - liczy się tylko ciężka praca nad danym czymś, i widać iż tutaj właśnie była w wykonywanie dawana taka ciężka praca.
Myślę iż ten model będzie się odróżniał na półce, inną i raczej realistyczniejszą rzeźbą na Twojej półce... Tak poza tym masz zamiar zostawić go dla siebie, czy raczej robisz z tego odlew? ;3
Powodzenia w dalszej pracy nad modelem!
Pozdrawiam i zapraszam na n/n ;) blackfriesianstudio.blogspot.com
O matko jaki boski *-* w czym rzeźbisz? Powinnaś zostać rzeźbiarką breyer'ów ;-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny fryz *-* idealnie oddaje cechy tej rasy - oczywiście lżejszego typu :) gratuluję ogromnego talentu ! :D skusiłabym się na taką ARkę ;) pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPiękniś - jeszcze nie skończony, a już podbija serca :D
OdpowiedzUsuńHm... Nie wiem czy to ja niedokładnie czytam, czy tego nie umieściłaś, ale z jakiego materjału go wykonujesz?
OdpowiedzUsuńGratuluję, zapowiada się naprawdę piękny fryz i jeśli wszystko wypali liczę na możliwość zakupu kopii tego cuda. Trzymam kciuki i pozdrawiam
OdpowiedzUsuń