Muszę Was przeprosić za braki oznak życia. Byłam tak zmęczona, że nie miałam siły nawet odpalić kompa. Dlaczego?
Udało mi się dostać tymczasową pracę w włoskiej stajni. I to w jednej z najlepszych stajni ( a może najlepszej?) w rejonie Ligurii w Klubie Jeździeckim w Rapallo.
A z ustalonych 3 dni w tygodniu błyskawicznie zrobiło się 6 roboczych – dlatego dopiero dziś mogę napisać dla Was. Postaram się Wam jakoś wynagrodzić moje milczenie- najpierw foty ośrodka:
Stajnia ma profil skokowo (wysoki poziom międzynarodowy)- rekreacyjny (bardzo mocna sekcja nauki jazdy na kucach). Jest tu obecnie około 60-70 koni , cześć właścicieli stajni, część prywatna, trochę szkolnych kucy i małych koni. Ciekawostki poza cudnymi sportowymi maszynami i różnej klasy wierzchowcami prywatnymi są tu trzy konie polskie ( w tym jeden poważny sportowiec), piękny, kary ogier włoskiej rasy Murghese, konik maści cremello ( jak tylko będę miała taką możliwość postaram się wam zrobić ich fotki).
Pierwszy z prawej siwek- wielki, sportowy koń polskiej hodowli |
Na miejscu jest wyjątkowo wielka kryta hala 40x70 metrów z trybunami, oraz zadaszony maneż (namiot) i otwarty maneż, myjka, specjalne miejsca gdzie można czyścić i siodłac konie,wwłasny bar a o wysokiej klasy trenerach,-zawodnikach to już nie wspomnę.
Jako tzw "groom" lążuje konie i przywołuję ich wygląd do porządku (przerywanie grzyw, przycinanie ogonów itp), siodłam, codziennie podaję koniom witaminy, suplementy, medyczne i dodatki paszowe itp.
w tle na trybuny i bar |
Jeden z sportpferde , chyba Black Pearl
Dodam, że gdy po raz pierwszy raz byłam we Włoszech wiele lat temu, zauroczyła mnie cała Liguria, szczególnie widziana od strony morza (ze statku), a najbardziej widok rzędu wspaniałych palm wzdłuż brzegu Rapallo. Więc w tej chwili mimo zmęczenia, jestem podwójnie szczęśliwa.
Parę fotek Rapallo dla Was:
Pozdrowionka!
Zaraz dokańczam kolejny post !
Wow! Superowa praca, ale pewnie męcząca. Zazdroszczę. Konie są przepiękne! Czekam na n/n :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Oliwia!
Zgadzam sę :)
UsuńJuż się bałam o Ciebie. Stadnina rzeczywiście na rewelacyjnym poziomie, gratulacje! Kocham włoskie klimaty...
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na niezliczoną ilość nowych notek :-)!
Dorotheah, bój się Boga, nareszcie jesteś. Całe szczęście, że powód Twojej nieobecności jest taki... superancki. Zazdroszczę i liczę po cichu na masę zdjęć i wpisów na blogu o nowej pracy, koniach itp.
OdpowiedzUsuńWyobraźnią jestem tam z Tobą. Pozdrawiam.
Jak dobrze, że pojawił się nowy wpis, już się bałam o Ciebie. Stajnie są cudne a praca też musi być wspaniała...
OdpowiedzUsuńJestem z Tobą ( niematerialnie, ale jestem). Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.
Jaki piękny ośrodek! Wygląda na to, że koniczki mają tam bardzo fajne warunki :) Gratuluję pracy w takim pięknym miejscu :D
OdpowiedzUsuńWow!! Bardzo gratulujęę!!!
OdpowiedzUsuńA jak z językime> Posługujesz się włoskim, czy jedziesz angielskim?
Jeszcze raz gratuluję i pozdrawiam!!!
Gratuluję cuudownej pracy !! Niewątpię że jest okropnie męcząca ... Konie są piękne
OdpowiedzUsuńPozdrowienia i trzymaj się siepło :D Czekam na nową notkę
Gratuluję ci, bo widać, że ośrodek jest na prawdę świetny, ale chyba najlpesze warunki mają tam konie. Kocham Włochy [ale wolę Hiszpanię]. Ty to masz szczęście, ja muszę o ósmej do podstawówki walić xD
OdpowiedzUsuńTakiej pracy to ja zazdroszczę ! Ale nie da się ukryć że praca przy koniach jest bardzo męcząca .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na nn .