Witajcie! Wcięło mi net na kilka dni- ale już powracam, z fotami i opisem kolejnych dwóch koni:
-Collecta DARTMOOR PONY black stallion 88603, Deborah McDermott, produkowany od 2013
Dla mnie po prostu bajka. Nic tylko postawić
w gablocie i patrzeć i chuchać na niego.
Poza największymi minusami: za wąskim ciałem (z góry wzdłuż
linii grzbietu) i przewężeniem za łopatkami, w miejscu leżenia obergurtu (delikatniejszym
niż u folblutki) jest wspaniały i jeszcze raz wspaniały.
Oprócz niesamowitej
urody ukazanego konia, Deborah wspaniale ukazała cechy rasy kucy Dartmoor. O
wspaniałych detalach ciężko pisać - przepięknej rzeźbie głowy, zarysów partii mięśniowych (
łagodnie , ale bardzo prawidłowo!) , oraz cudnych bardzo prawidłowych nóg .
Wprost napatrzeć się nie mogę na bardzo dobrze wyrzeźbione stawy , ścięgna, czy
kopytka. Jedynie wewnętrzna strona stawu skokowego prawego tyłu i pęcina tej nogi mogłaby być
lepsza.
Koń z tak zbudowanymi nogami (pomijając lekkie rozstawienie nóg tego i wielu innych, nowszych modeli Collecta dla poprawienia stabilności) i ciałem mógłby super
wyglądać na dioramach pokazów hodowlanych.
Pięknie rozwiana grzywa i ogon niesamowicie ożywiają model. Dla mnie kolejna bomba !
Na żywo konik mnie zaskoczył
dodatkowo okrąglejszym, bardziej kucowatym ciałkiem, niż miałam wrażenie
oglądając go na fotach.
Konik niemal niezauważanie przechyla
się na lewą stronę – co nie przeszkadza na półce, ale troszeczkę utrudnia
zrobienie foty lewej strony ciała.
Do malowanie firmowego -karej wersji,
poza brakiem rozjaśnienia barwy kopyt nie mam zastrzeżeń. Kara maść
jest dość naturalna (chyba minimalnie rozjaśniona brązem ), choć przez niemal matowe wykończenie- troszkę za mało wyrazista. Grzywę i ogon rozjaśniono brunatnym odcieniem
jakby spłowiała od słońca. Nie ma fioletowych prześwitów (jak u np. u fryza ).
Oczy i nozdrza są delikatnie nabłyszczone.
Świetnie prezentuje się w katalogu
gniado-jabłkowity dartmoor. Niestety w realu ma nierealnie wykonane
jabłka.Wiec ym bardziej ciesze się z karuska.
Kucyk jest mniejszy niż się
spodziewałam, na oko porównując do innych konie tej firmy, jest troszkę za mały
(- ma wzrost zbliżony do kucy dartmoor Schleich) .
Dartmoor jest lepszy anatomicznie od większości kuców
Breyera (na pewno od Hackney Pony, SM Highland a prawdopodobnie także od Bouncera,
Midnight Tango, czy Henryego itp.), czy kuców Safari, Bullyland, Papo i Shleich
(bez porównania lepszy rzeźbą od kuców tej samej rasy). A razem z ogierem fiord
Collecty i Haflingerką Eberl- Breyer należy obecnie do moich najlepszych anatomicznie
kuców. Przy czym Haflingerka wygrywa- pozą i tym czymś w sobie, choć za to słabo
pasuje do rasy, a Fjord z Dartmoorem wygrywają wypadkową poprawnego eksterieru połączonego
z świetnym ukazaniem cech rasowych. (może nawet Dartmoor prowadzi, choć
Fiordzik bardziej mnie urzeka).
Collecta MUSTANG MARE BAY ROAN 88543,
Deborah McDermott , od 2012 r
Nad zakupem tej klaczy bardzo długo się wahałam. Ostatecznie przyjechała jako „matka” do klaczki mustanga Collecty. Przyciągnęła mnie bardzo ładnie wykonaną, jak na seryjne figurki, gniado dereszowatą, maścią (o identycznym odcieniu jak u młodej klaczki), oraz wiatrem w grzywie :). Niestety z resztą jest zdecydowanie
słabiej.
Po pierwsze klacz nie wygląda jak
typowy mustang. Jest zbyt lekka, szlachetna i długonożna, a jedynie profil głowy może
nawiązywać do wpływu na mustangi hiszpańskich ras o zbliżonym profilu głowy.
Po drugie, mimo fajnych detali, to
jednak patrząc na całokształt klacz nie
grzeszy harmonią budowy, ani doskonałością rzeźby. Ma ona poważne niedociągnięcia. Masywna głowa
wydaje się nieproporcjonalnie wielka względem ciała , choć na żywo nie wygląda
to aż tak strasznie jak na fotach. (szczególnie z prawej strony wygląda to ok), ale idealnie też nie jest.
W sumie jeszcze prawa strona klaczy wygląda
całkiem zwiewnie i ciekawie, o tyle lewa wypada bardzo mizernie.
Nie oszukujmy się- proporcje jakie widać na powyższej fotce są fatalne. Na żywo nie wygląda to aż tak dziwnie - ale jest zdecydowanie źle. Najbardziej
drażni mnie za chuda szyja z dziwnie wymodelowanymi mięśniami z lewej strony,
oraz stosunkowo mały zad , wysoko podciągnięta linia brzucha (jakby podkasanie
choć nie do końca), chude nogi z bardzo drobnymi stawami i małymi kopytkami.
Klacz też jest za wąska w obwodzie klatki piersiowej (miejsce ułożenia
obergurtu).
Poza choć bardzo
lekka i zwiewna , podkreślona rozwianą grzywą i ogonem wydawała mi się
największym atutem modelu. Jednak im dłużej patrzę na klacz tym bardziej widzę
podobieństwo jej sylwetki do pseudo zebranych koni wierzchowych (łeb w pionie, opuszczony
grzbiet a zad…w stajni) .
Na szczęście, gdy ustawiam kobyłę
prawą stroną – zdecydowanie bardziej mi
się ona podoba. Ale przyznam, że waham się czy , za jakiś czas, nie puścić jej
w świat . Do przerabiania byłoby bardzo
dużo + utrata firmowego malowania= a potem i tak pewnie będę czuć zgrzyt w
kwestii pozy . Do tego klacz dość mocno przechyla się na lewą stronę. Na razie jeszcze
stoi na półce, .... nie przepraszam …
-odchowuje klaczkę ! :)
----
Kolejne koniska niebawem (w tym jeszcze coś z 2013)
Dartmoor jest obłędny! Przystojne z niego konisko. Mi osobiście podoba się, że jest mniejszy od fiorda, bo tak jest w rzeczywistości - ta rasa nie powinna przekraczać 127 cm w kłębie (wzrost fiordów zaczyna się w okolicach 135 cm). Dartmoory Schleicha są za duże wg. skali stosowanej przez firmę. Podoba mi się to zróżnicowanie wzrostu stosowane przez Collectę, ale z ostateczną opinią poczekam, aż sama dorwę to cudo :)
OdpowiedzUsuńCo do mustanga - od początku mi się nie podobała i cieszę się, że jej nie kupiłam. Za to klaczka to co innego :D
Wiem , że dartmoory są malutkie, mniejsze od fiordów. Wiem też, że Schleichowe Dartmoory są przerośnięte. Ale ten jest na oko jednak aż za nały względem innych koni Collecty i fiorda. Jak porównuję go z arabką, TWH, andaluzem, luzytan, czy appaloosa wypada mi na oko wzrost w granicach 105-110 cm. Fiord także wypada nieco za mały przy nich, ale jeszcze w okolicach normy. Chyba muszę to przeliczyć.
UsuńNo i nie wiem teraz, którego dartmoora kupić. Heh. Ale zanim dotrze do Polski, to może podejmę jakąś decyzję :)
OdpowiedzUsuńJa bym ponownie mimo wszystko wzięła karego. Gniady jest bardziej wyrazisty- ale ma w realu jabłka to tu to tam, za rzadko - co psuje całe malowanie i wygląda nienaturalnie. Wiec wolę naturalniejszego karuska.
UsuńA, że przypomina mi on pewnego ogiera- to jeszcze bardziej jestem na tak dla karego.
Miło, że mamy w Polsce kogoś, kto przeciera szlaki do figurek ;)
OdpowiedzUsuńPani wypowiedzi są niezwykle bogate, uwielbiam je czytać, by sprwdziać, czy kupić dany model.
Nowości super, drtmoor na pewno u mnie się pojawi.
Pozdrawiam
cathsmodelhorses.blogspot.com
Cieszę się, że ktoś to docenia. Dzięki takim komentarzom wiem, że jest sens męczyć się z opisami i robieniem fot. Dartmoor wg. mnie jest najlepszym tegorocznym koniem Colecty, jak najbardziej polecam.
OdpowiedzUsuń