Istota modelarstwa związanego z końmi to: tworzenie rzeźb od podstaw, przemalowywanie i przerabianie modeli, oraz tworzenie wszelkich dodatków m.in.: mini rzędów, stajni, czy całych dioram.
Jednym z powodów dlaczego tak się zainteresowałam modelami koni jest to, że zawsze lubiłam robić dla moich figur miniaturowe elementy rzędów. Jednak kiedyś brakowało mi odpowiednio dobrych figur koni jako modeli i wciąż wyszukiwałam figurki nadające się do tego celu. Najpierw wykonywałam rzeczy dla figurek Schleich, Bullyland czy Papo. Po wielu latach znalazłam niemal idealne do tego celu modele Breyer. Niestety obecnie czasu na tworzenie mam niewiele, więc pokażę niektóre dotychczas wykonane przeze mnie rzeczy.
Prezenterki, kantarki, derki, siodła i OSC-konik Modry mej roboty :)
Rząd arabski, wykonany gdy byłam dzieckiem, Wykonany był na innego modele, więc nie leży idealnie na Black stallion (Sham).
Polska kulbaka ułańska wz.36 na American Paint Safari, Blue Ribbon- wykonana, także bardzo dawno, według rysunku znalezionego w czasopiśmie Koń Polski. Tworzona była na inna figurkę, dlatego ogłowie jest sporo za duże. Do kompletu miałam jeszcze uwiąz i brakuje paska przy podgardlu w kantaroogłowiu. Sprzaczki z odzysku :)
Siodło, które zrobiłam, kiedy byłam dzieckiem (a nie miałam pojęcia o istnieniu modelarstwa w tej dziedzinie) :) Sprzączki z odzysku. Skórzane ochraniacze i napierśnik do kompletu zaginęły. Druga fota
Niedawno natomiast z tego samego kawałka skóry wykonałam inne ochraniacze i kantar z uwiązem dla Ravela (o których pisałam już w wcześniejszym poście ).Czaprak, wkład w ochraniaczach i podszycie kantara są jasnożółte. Druga fota na modelu Cigar
Skórzany kantar z uwiązem Ravela, o którym już pisałam tutaj (gdzie wspomniałam też o kantarze Ideala):
http://dorotheahhh.blogspot.it/2012/07/witajcie-okaza-sie-wyjatkowo-wdziecznym.html
Szafirowy kantar Ideala z jasno żółtym podszyciem .
Fioletowy kantar z jasnozielonym podszyciem, wykonany dla custom'a portretu mojej Poświaty, w barwach jej prawdziwego kantara ( foto Poświaty w kantarze ).
Do kompletu pod kolor "bandaże polarowe" (w barwie owijek Poświaty- fota)
Stroik gwiazdkowy na tym samym modelu.Ogłowie i napierśnik obszywane koralikami. Wszystko zdejmowane z regulacją wielkości. Wzór wymyślony przeze mnie :)
Fota ogłowia, fota z boku, Fota na innym modelu
Przy napierśniku i prezenterce dodatkowo są ozdobne kwiatki. Duga fota, trzecia fota na której są kolejne prezenterki.
Małe prezenterki na modelach Collecta, Safari i Schleich.
Zielona prezenterka na izabelowatym TWH Collecty. Fota błękitnej prezenterki
Kantarki i derki dla modeli Collecta, Schleich itp. Druga fota
Kantar podszywany z uwiązem, oraz czekoladowa derka z brązowym obszyciem. Druga fota, trzecia fota
Żólto-brązowy komplet. Druga fota
----
OSC -orginal sculpture konik MODRY
Moja rzeźba stworzona od zera to luźny portret z pamięci myszatego ogiera Modry (orginał był zapasiony, ale nie aż tak :D ). Szkielet z drutu, pianki i folii aluminiowej (z którymi przesadziłam, co zaburzylo proporcje), reszta to materiał Firmo. Malowanie bardzo kiepskie -planuję poprawić, jak dorwę jakieś pilniczki to poprawię też detale rzeźby. Na zadzie piętno rasowe. Konik w skali dużego kuca Collecty.
fota pod kątem, od grzbietu , od zadu, od spodu, obok konia Schleich
Cudo to to nie jest, wiem. Ale pierwsze koty za płoty :)
-----
CUSTOM - przeróbka
Przeróbka modela na portret mojej klaczy Poświata sp (rodowód: Polonus -Pogoda/ Ofal)
Druga fota Poswiaty, trzecia fota, i kolejna fota.
Na przeróbkę wytypowałam kilka modeli z czego najbardziej pasował model Breyer Traditional Black Beauty (numer 89), rzeźby C.Hess'a. Po sprowadzeniu modela ze Stanów Zjednoczonych, model wyszlifowałam ze starej farby, miejscami przyszlifowałam rzeźbę (głowa, detale itp.), zmieniłam płeć (z ogiera za pomocą małej piły se se ;) zrobiłam klacz). Oraz przemalowałam na karą z ciemno brązowymi oczami.
Na razie model jest w tej wersji, z owijkami i kantarem na wzór tych z paki Poświaty, co jeszcze bardziej przypomina konia, jednak planuję ponownie przerabiać (bardziej drastycznie) i przemalowywać model.
-----
A tak całkiem poważnie.
Nie tylko moje modele dostały dodatkowe wyposażenie. Również wykonałam m.in.:
Naczółek Poświaty ze złotymi paseczkami.
Naczółek z jasno zielonymi perłami (pod kolor padu z owijkami). Na czole między perełkami są dodatkowo trzy złote kółeczka z diamencikami. Na żywo odcień perełek jest bardziej intensywny. Druga fota tutaj.
Naczółek skórzany z ekstremalnie błyszczacymi złotymi diamencikami (z cyklu bądź widoczny na drodze :))
Druga fota tutaj
Skórzany naczółek o delikatnie opadającym kształcie z ciekawym wzorkiem z diamencików. Całość szyta przeze mnie ręcznie w skórze (ręce odpadają) druga fota tutaj
Pozdrawiam :)
Poświata to prawdziwa dama. Nono, ten ostatni naczółek to cudeńko. ^^ Ogółem ze skórzanych wyrobów najbardziej przypadł mi do gustu kantar Ravela i kulbaka. ;-)
OdpowiedzUsuńOgółem robisz MEGA prezenterki. O.o Próbowałam też takie zrobić (cóż za plagiat O.O), ale ręce odpadają i nie bede sie takiego diabelstwa chwytać na jakiś czas. xD
Pozdrawiam serdecznie!
Tiaa damulka :) Cieszę się, że się podoba naczółek, oraz kulbaka i kantarek.
UsuńCo do prezenterek robiąc je- czasem się wyżywam kolorystycznie. A po za tym lubię biżuteryjne drobiazgi. Na żywych koniach takie rzeczy podobają mi się tylko na arabach ( ewent lubię wszelkie regionalne rzędy, przy których bywają kolorowe, czy błyszczące dodatki).
Palce bolą, ale efekt barwny na modelach cieszy me oczka.
Odwaliłaś niezłą robotę z tymi naczółkami dla Poświaty . Wszystkie mi się podobają .
OdpowiedzUsuńFajnie czytać tak mocne słowa :)
UsuńOd szycia naczółków ręcznie w skórze palce bolą jak diabli. Do dziś to wspominam. Miałam sporo propozycji uszycia podobnych naczółków dla innych- niestety odmawiałam ze względu na ból palców. Ale dla mej czarnej diablicy pocierpieć było warto :)
No, na to czekałam ;). Nareszcie pokazałaś swoje dodatki, są przepiękne. Naczółki genialne, chociaż osobiście zakochałam się w kulbace. Musiałaś mieć super skórę. Postaram się w następnej notce dodać instrukcje do makiety.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie!
cathsmodelhorses.blogspot.com
Dzięki :D
UsuńSkóra była z odzysku- za super bym jej nie uznała. Warto przed wcześniejszą "dłubaniną" wcześniej skórę nasmarować smarem (specjalnym do siodeł, lub do skór). Potem ona się układa, łatwiej się ją tnie :)
Po prostu........CUDO!!!!Nigdy nie widziałam piękniejszych kantarów z uwiązem. Powinnaś otworzyć sklep internetowy,w którym mogłabyś sprzedawać kantary,ogłowia i derki dla breyer-ów,czy schleich-ów.Kiedyś widziałam taką angielską stronę z kantarami,ale , niestety nie pamiętam adresu...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTo wszystko jest SUPER! Mi najbardziej przypadła do gustu kulbaka ;) Tak się zastanawiam, czy dałabyś radę zrobić uprząż np. na breyer'a. Bo jak dla mnie to masakrycznie dużo roboty.
OdpowiedzUsuńNaczółki świetne, a ostatni to już zupełne mistrzostwo. Gratuluję talentu. : )
OdpowiedzUsuńMasz talent, mam tylko prośbę, mogłabyś ocenić moje zdjęcia na moim blogu? (dopiero zaczynam go prowadzić, mam mało postów). oto link do bloga: (z góry dziękuję) http://abee1.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń