Jak prostować i wyginać modele koni?
Już dawno obiecywałam skrobnąć kilka słów na temat
wyginania, bądź prostowania modeli, Udało mi się między innymi poprawić stabilność Sunny WG
Czasami okazuje się, że
jakiś model, po wyjęciu z opakowania, lub w skutek złego przechowywania ma wygiętą jakąś część najczęściej -nogę, przez co najczęściej niestabilnie stoi. Dotyczy to zarówno modeli z twardych mas plastycznych (Breyer, Stone Horses),
jak i z mas elastycznych (CollectA, Safari Ltd., Schleich, Bullyland, Papo). Tą drugą grupę -„gumipferde” sporo osób także
celowo wygina - dla nadania nowych ciekawych pozycji (modele z twardych mas,
często są bardziej szczegółowe anatomicznie,
aby zmienić np. wygięcie nogi trzeba też przemodelować okoliczne ścięgna
i mięśnie – co najczęściej związane jest z łamaniem modelu w interesujących
stawach, a następnie przemodelowaniem za pomocą specjalnych mas plastycznych).
O prostowaniu figurek można sporo poczytać na forach
poświęconych modelom koni. Czytamy tam głównie o metodach związanych z
nagrzewaniem interesującego nas miejsca (suszarka, ewent. grzejnik, na słońcu np. za szybą auta itp., gorąca woda),
a następnie odpowiednim wygięciem, lub
prostowaniem, zakończonym szybkim
schładzaniem (przytrzymując figurkę nadal wygiętą). Niestety podobno figurki
często po jakimś czasie wracają do pierwotnej formy, dlatego niektórzy
usztywniają wygięte kończyny drutem (np.wewnątrz nogi).
Prostowanie i wyginanie elastycznych koników wykonywałam już
wiele razy za pomocą nagrzewania suszarką do włosów (najczęściej przez ok. kilka
minut), do czasu gdy figurka stanie się bardzo miękka w okolicy interesującego
mnie miejsca . Po odgięciu miejsce schładzałam (cały czas przytrzymując
odpowiednio wygięta figurkę). Część
figurek po kilku/kilkunastu miesiącach
powróciła do pierwotnej formy inne nadal są wygięte.
TWH Golden palomino 88449. Fabrycznie niestabilny.Nieco prostowałam mu nogę (prawy zad). Figurka stała stabilnie, lecz po kilku miesiącach ponownie wraca do firmowej pozy i trzeba ponawiać prostowanie. Prawdopodobnie znaczenie ma to, że figurka jest z bardzo miękkiej gumowatej masy. Andaluz siwy Collecty z tak samo gumowatej masy miał prostowaną nogę (dla poprawienia estetyki) i także się odgięła.
Safari Ltd. Blue Ribbon- Fryz. Fabrcznie niestebilny. Wyginałam mu przednią lewą nogę (do przoddu) i na ile się dało lewy zad.Większa figurka, więc dłużej musiałam nagrzewać. Niestety po jakimś czasie niestabilność powróciła i muszę ponowić wyginanie.
Prostowanie twardych modeli Breyer , w tym SUNNY
Gdzieś widziałam filmik z prostowaniem ciemno siwej Weather
Girl , poprzez zamoczenie nogi na kilkanaście sekund w niemal wrzącej wodzie.
Metodę postanowiłam najpierw sprawdzić na innym modelu (Breyer
Traditional Cappucino). Zagotowałam
wodę, wlałam do wysokiego kubka i zamoczyłam w bardzo niemal wrzącej wodzie delikatnie
skrzywioną nogę (minimalna krzywizna od stawu nadgarstkowego w dół) na
kilkanaście sekund. Po tym delikatnie wyprostowałam dłońmi nogę, a następnie
schłodziłam ją zimna wodą. 100% sukcesu.
Kolejny pod nóż poszedł źrebak Breyer Traditional Heartbreaker
. Model w sumie ma proste nogi, jednak postanowiłam minimalnie wygiąć jedną z
nóg w celu poprawy stabilności figurki. I tu powtórzyłam czynności jak z
Cappucino. Wyginałam przednią prawą delikatnie na zewnątrz skupiając się, by
noga została nadal wizualnie prosta , a odgięcie było możliwie wysoko). Efekt: model stoi bardzo stabilnie. Jednak mam jakieś wrażenie, że
minimalnie (o jeden ton) wyjaśniała farba prostowanej nogi (choć na wcześniejszych
fotach nie mogę się dopatrzyć ciemniejszego odcienia. Może mi się tylko wydaje.
Tak czy inaczej figurka wygląda niemal jak
nowa. Ważna informacja Heartbreaker
jest malowany wyjątkowo cienką warstwą farby.
Modele Weather Girl, w tym Sunny bardzo często jest skrzywiony od firmowego opakownia , skutkiem czego stoi bardzo niestabilnie. Moja Sunny także bardzo słabiutko stała.
Tak to wyglądało od spodu.
Po niepewności dotyczącej barwnika Heartbreakera obawiałam się zastosować tę samą metodę z cienkonogą Sunny. Próbowałam w pierwszej kolejności użyć metody z suszarką. Jednak po kilkuminutowym nagrzewaniu nogi była całkowicie twarda. (Być może trzeba dłużej nagrzewać?). Więc i Sunny wylądowała pod wodą. J Z tym, że dla pewności postanowiłam ją prostować w nieco bardziej schłodzonej wodzie. Prawą przednią nogę delikatnie odgięłam (minimalnie w bok ), jednak Sunny nadal stała niestabilnie, a dalsze wyginanie nogi zdeformowałoby model. Więc odgięłam dodatkowo troszeczkę tylną prawą kończynę (w bok i …do tyłu !). Farba wygląda idealnie (na wcześniejszych fotach odcień wygląda identycznie). Sunny stoi bardzo stabilnie. Delikatne odgięcie zadniej nogi (w stawie skokowym) minimalnie wizualnie obniżyło zad (poprawiając motorykę kłusa) przez co moja Sunny o niebo bardziej mi się podoba (różnicę nie tyle widać, co czuć).
Modele Weather Girl, w tym Sunny bardzo często jest skrzywiony od firmowego opakownia , skutkiem czego stoi bardzo niestabilnie. Moja Sunny także bardzo słabiutko stała.
Tak to wyglądało od spodu.
Po niepewności dotyczącej barwnika Heartbreakera obawiałam się zastosować tę samą metodę z cienkonogą Sunny. Próbowałam w pierwszej kolejności użyć metody z suszarką. Jednak po kilkuminutowym nagrzewaniu nogi była całkowicie twarda. (Być może trzeba dłużej nagrzewać?). Więc i Sunny wylądowała pod wodą. J Z tym, że dla pewności postanowiłam ją prostować w nieco bardziej schłodzonej wodzie. Prawą przednią nogę delikatnie odgięłam (minimalnie w bok ), jednak Sunny nadal stała niestabilnie, a dalsze wyginanie nogi zdeformowałoby model. Więc odgięłam dodatkowo troszeczkę tylną prawą kończynę (w bok i …do tyłu !). Farba wygląda idealnie (na wcześniejszych fotach odcień wygląda identycznie). Sunny stoi bardzo stabilnie. Delikatne odgięcie zadniej nogi (w stawie skokowym) minimalnie wizualnie obniżyło zad (poprawiając motorykę kłusa) przez co moja Sunny o niebo bardziej mi się podoba (różnicę nie tyle widać, co czuć).
Stabilnie stojąca Sunny już po prostowaniu:
Przydatne informacje, sama przymierzam się do kupna jakiejś Weather Girl, Hearbreakerowi też pewnie przyda się lekka poprawa stabilności ;)
OdpowiedzUsuńZ tą zmianą koloru możesz mieć rację, czytałam jakiś czas temu wypowiedzi, że gorąca woda ma jakiś wpływ na malowanie Breyerów, była chyba mowa przede wszystkim o matowieniu farby. Mi by to nie przeszkadzało, bo pewnie w końcu i tak przemaluję wszystkie swoje konie :D
Akurat Heartbreaker ma bardzo cienką warstwę farby, o matowym wykończeniu, więc różnica jest tak minimalna, że nawet uważny widz jej raczej nie zauważy (chyba, że wie co było robione). Na pewno lepsza stabilność modelu jest tego warta (notorycznie przewracające się modele potrafią brzydko się obdrapać i to w widocznych miejscach).
UsuńDzięki za informacje. Ja próbowałam tylko wody gorącej z kranu na moim Safari. Okazała się za zimna, a bałam się użyć wrzątku. Teraz wiem, że mogę, bo Twoje konie przeżyły :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa "gummipferde",konie z bardziej elastycznych mas jeszcze nie używałam wrzątku. Za to don takich figurek na pewno polecam suszarkę do włosów :)
UsuńNoo, mi wystarczyło trzymać schleichy w ciepłym bagażniku, w ciepłym plecaku. Dostałam zawału gdy je w domu wyciągałam. >.< Wszystko giętkie jak guma. Na szczeście wróciło na swoje miejsce. ;-)
OdpowiedzUsuńCo do moldu Sunny, jest fajny filmik na yt (od niejakiej CinnamonMewMew ), wyginała taki model właśnie z pomoc.ą wrzątku. Efekt był zadowalający. ^^
Pooozdrawiam!!
Ps. U klaczy QH trochę przeszkadza mi ta lewa tylnia noga. Wisi w powietrzu. ;-)
Zaraz poszukam filmiku- być może właśnie dzięki niemu wygięłam moją Sunny.
OdpowiedzUsuńU klaczy QH na żywo nie zauważyłam, że ta noga minimalnie jest wyżej. Dopiero na tej focie to dostrzegłam -jest ona już poprawiona.
To samo z lewą tylną kuca treningowego, jego poprawiony stęp chyba się nieco rozprostował.
Ciekawa kolekcja.
OdpowiedzUsuń