Strony

16.07.2016

Breyer Traditional - HUCKLEBERRY BEY 472 Champion Arabian Stallion Horse Legends

To jest ten skrajnie wymarzony ogier, o którym pisaliśmy we wcześniejszych zajawkach.
Na ścisłej chciejliscie chyba jest od 'przysłowiowego zawsze",  a conajmniej od 2003 roku. Ale w tamtych czasach nie mieliśmy możliwości sprowadzenia go z USA, a później wielokrotnie próbowaliśmy, ale i nie mogliśmy się zdecydować na maść. Piękna gniada maść Huckleberry Bey'a na niektórych realnych zdjęciach niezbyt nam sie podobała, była bura lub zbyt matowa, a przez to jeszcze mocniej kusił nas pewien siwek na tym moldzie. Przez kwestie masci odpuściliśmy kilka atrakcyjnych ofert zapudełkowanych modeli. Ostatecznie aby uniknąć rozczarowania względem odcienia maści zdecydowaliśmy się kupic konia z ogłoszenia z dobrymi zdjęciami danego egzemplarza. I tak przyjechał :


HUCKLEBERRY BEY DH


Breyer Traditional Huckleberry Bey Champion Arabian Stallion 472 Horse Legends, 
bay 1999-2007
Mold: "Huckleberry Bey"#472 Introduced: 1999 Sculpted by: Kathleen Moody
Arabian halter set - made by Dorotheah
czytaj dalej-->>



Spodziwalismy się wyjątkowo pięknego ogiera, który zapowiadał się, że będzie jednym z faworytów w naszym stadzie, ale to co zobaczyliśmy po przywiezieniu konia do nas przeszło wszelkie nasze oczekiwania. I to tak totanie. 
- tu po prostu brak słów aby opisac to wrażenie! -

Pierwsze co przykulo uwagę i powaliło na łopaty na żywo, to wyjątkowe i niespodziewanie dobre jak na te lata produkci: 

WYKOŃCZENIE I MAŚĆ KONIA

Nie dość, że forma ogiera jest wspaniała i  obezwładniająca pięknem na żywo, to dodatkowo maść, której tak się obawialiśmy w rzeczywistości jest wręcz wybitna jak na Breyer OF, jedna z najlepszych jakie mamy .
Dopiero gdy ogierł dotarł do DH-Stable, znaleźliśmy informacje, że Huckleberry Bey faktycznie był produkowany w wariancie zupełnie matowym ( co nam sie nie podoba przy tym moldzie a czesto dotyczy fajnych ofert zapudełkowanych koni), albo z satynowym połyskiem (werniksu?).
A po przejrzeniu wielu real fot, widać, że konie te miewają odcienie masci często dość mocno różniące się od siebie. Jedne konie wpadają w żółtawo- brunatne brązy, a inne mniej lub bardziej łapią odcienie ciepłej czerwieni czy chłodniejszego, ciemnego bordo, a jeszcze inne zdają się być jakąś tam średnią opcją pomiędzy tymi odcieniami.
 Dodatkowo jako, że ten koń ma bardzo nietypowe cieniowanie ciała - z wyjątkowo mocnym przeciemnieniami od górnej strony ciała, a rozjaśnieniami od dolnej strony to jakość wykonania cieni poszczególnych egzemplarzy  bywa, że dość znacząco się różni. Bywają egzemplarza bardzo mocno cieniowane, albo z małymi kontrastami. 
Niewiele modeli Breyera ma tak duże wahania względem odcieni maści, cieniowania, a do tego różnice w czesto nieopisywanym nabłyszczeniu ( zazwyczaj nie oznaczane przez sprzedawców! )


Przy wielu egzemplarzach ot brakowało mam przekonaia co do zakupu. Teraz wiemy, że najczęściej spowodowane to było ofertami na matowe konie, czy o mniej interesujacej nas kolorystyce.  
A kiedy znalezliśmy info i reallne foty o sprzedaży tego Huckleberry Bey'a, mimo jego drobnych wad po prostu poczuliśmy, że "to właśnie ten jedyny ogier musi zamieszkać u Nas". 

Nasz ogier na żywo ma przepiękny satynowy połysk ( wyglądający jak efekt weriksu), wyraziste i pięknie wykonane, a zdecydowaneie kontrastowe cioniowanie. I co najwazniejsze to wszystko jest w połaczeniu z ciepłą barwą ciemnego brązu z przebiciami jaśniejszego brązu wpadającego w ciepłe, delikatnie czrwonawe tony - ale bardzo naturalnie wyglądające. Całość, to  "Mistrzostwo Świata" wsród naszych gniadoszy OF. Od konia po prostu cięzko oderwać oczy ! 


Odmiana na pysku jest niepomalowaną masą, ale wygląda wyjątkowo naturalnie - nie jak u współcześnych modeli z"wydrapywanymi" odmianami, czesto z wysokimi brzegami  miedzy odmianą a częścią maścistą (wyczuwalnymi pod palcami). 
Odmiany na nogach są wykonane aerografem - co u wielu modeli średnio wygląda, a tu wydaje się być elementem pozostającym w cieniu świetnego cieniowania maści i ogólnej ekspresji konia. Trzy jasne kopyta, mają nieliczne i delikatne paskowania, a ich bezowy odcień jest zdecydowanie naturalniejszy niż zbyt żółtawe, czy zbyt rózowawe kopyta wielu współczesnch modeli.

Jednak taka maść to tylko wisienka na torcie. 

A tort tworzy przede wszystkim odpowiedni:


MOLD I RZEŹBA KONIA

Breyer Traditional Huckleberry Bey Champion Arabian Stallion 472  to model, który był produkowany od  1999 do 2007 roku, na bazie moldu  o tej samej nazwie "Huckleberry Bey" #472. Formy na której produkcja modeli rozpoczeła się w 1999 roku, a wyrzeźbionej przez Kathleen Moody twórczynię, o której nieco więcej wspominaliśmy w niedawno opublikowanym poście o Miltonie ( we fragmencie anatomia,  rzeźba, detale -> klik ).


I tu powinny pojawić się chyba prawdziwe fanfary !!!

Bo własnie ten oto mold jest chyba  najlepszym moldem  tej artystki, 
wykorzystanym u Breyer'a ( a może to jej najlepszy mold w ogóle ?).


Oczywiście jak to u koni Moody, to jest koń daleki od przeładowania detalami. Ale artystka wyjątkowo dobrze w przypadku tego ogiera dopracowała szczegóły i  wykonała to co najważniejsze, dając zdecydowanie więcej niż to, do czego nas przyzwyczaiła. Z grubsza bardzo dobrze prezentuje się tu rysunek nóg, stawów ( najlepiej wśród koni tej rzeżbiarki), a zdecydowani dobrze wygladają także zarysy mięsni. Tylko gdzieniegdzie, głównie z lewej strony konia, widac jakiś tam za mocne, niepokojące wcięcia dłutem. Bułowate kształty mięsni czy czesci ciała, tak często pojawiające się u innych koni K.Moody tutaj niemal nie występują - a wszelkie krągłości doskonale wpisuja się w typ i rasę konia i nie zniekształcając wypaczonymi krągłościami jego formy. 


Rzeźba ogona i grzywy jest czymś co przyprawia o zachwyty !
Lekkie, zwiewne, podkreślajace płynny ruch konia i co najwazneiejsze zdecydowanie pasujące do araba czystej krwii.


Ale choć grzyw a i ogon bardzo wiele robią dla ogólnego wrażenia tego moldu, to w samej rzeźbie to zdecydowanie także tylko wisienka na torcie. Bo najwazniejszymi atutami tego konia jest jego doskonale ukazany typ konia arabskiego i poza. 


RASA I TYP KONIA


Koń nie dosć, że cechuje się wybitną harmonią i piękna sylwetka, to jeszcze doskonale przedstawia swą rasę i tzw. arabski bukiet, oraz może być pokazywany jako wzór w tym temacie. 


 Jeśli, drogi czytelniku, analizowałeś post "Pan Jaszczur" czyli Champagne Dream Arabian Traditional Peter Stone Model Horse, rzeźby K.Cantrell  -->> klik ,   rozważania na temat typu u modeli koni arabskich, względem typu i proporcji ciała u tej rasy.  I o ile Champagne Dream przepięknie ukazuje wiele cech koni arabskich, oraz piękną budowę nóg i postawę w stój, eststyczne wykończenie rzeźby, o tyle zdecydowanie nie najlepszy ma on typ, co jest  wyjątkowo ważne u tej rasy. Podobnie ma się rzecz z większością arabów OF Breyera, czy Peter Stone MH. Nawet wiele koni bardzo cenionych artystów takich jak B.Eberl mimo, wielu przepięknych detali nie najlepiej odzwierciedla typ, balansując zbytnio na granicach ukazanych proporcji w tej rasie.

Huckleberry Bey wyjątkowo dobrze ukazuje wyśmienity typ konia arabskiego! 
Można by nawet zaryzykować tezę, że własnie on jest najlepszym arabem Breyera pod kątem typu (  nawet o włos wygrywającym z Weather Girl, czy Ashaquarem, przyciagającymi przepięknymi detalami, realizmem i świetnymi główkami, oraz z bardzo typową Proud Arabian Mare Hessa, bardziej egipskim Sham'em, czy zdecydowanie dobrym w typie arabem Hess'a w skali Classic). 
 A już bardzo krytycznie patrząc to można by było chcieć zażyczyć sobie chyba tylko nieco większej suchości konia (=detali) i jeszcze nieco szlachetniejszej głowy.





GŁOWA 

Ogier jak wspomnieliśmy przyciąaga uwagę szczupaczym profilem głowy, szerokim czołem, wielkimi, wypukłymi oczami, dużymi i okrągłymi niczym taklerze ganaszami,  




Jednak pod niektórymi kątami patrzenia głowa, a szczególnie okolice pyska i chrap wydają się troszkę za mięsiste i nieco kojarzące się z głowami koni rasy morgan.



 Choc to o wiele lepiej wyglada na żywo niż na fotach i na tą głowę ciężko się napatrzeć. 
można by chcieć wiecej detali, ale i tak widac pięknie oczy, piowieki, żyłki i zmarszczki itp. 



Ogier więc przyciaga wzrok piękną głową o wielkim ciemnym oku i szczupaczym profilu, łabędzią szyją, jest wzorcowo "krótki górą, a długi dołem", z horyzontalnym zadem i wysoko noszonym ogonem, dobrze uformowanymi, poprawnymi i dośc suchymi nogami. 
A to wszystko w połączniu ze wspaniałym, płynnie i ekspresyjnie wygladającym kłusem.


POZA - RUCH KONIA


 "Mistrzostwo Świata" w ukazaniu pozy arabskiej wśród modeli koni arabskich OF po raz kolejny.

Nie wdając sie tu w porównania, bo w przypadku póz, całą atrakcję dla kolekcjonerów tworzy  róznorodnosć i nieco przez to pozbawione sensu są  dywagacje nad wyższością tej czy innej.

Na pewno  należy podkreslić fenomenalnie ukazany kłus Huckleberry Bey'a.  
Wydaje się byc tak prawdziwy jak tylko to możliwe - realnie lekki, płynny  i wyjatkowo energiczny, Taki jaki widujemy u najlepszych arabów, przy których zdawać by się mogło, że one "płyna w powietrzu nie dotykając kopytami ziemi". 


Końska poezja, wystukiwana rytmem cicho uderzających o podłoże kopyt :)


PORTRET OGIERA HUCKLEBERRY BEY++

I do zalet modelu nalezy zaliczyć to, że  jest to sportretowanie -rzeźbą i maścią - słynnego ogiera arabskiego o tym samym imieniu 


HUCKLEBERRY BEY++
AHR*144007
Gniady ogier  1996- 1992
Hodowli i własności Varian Arabians, USA.


Ojciec: BAY EL BEY  po  Bad -Abi  od polskiej hodowli Naganka PASB 1490 (Bad Afas- Najada/Fetysz)
Matka: TAFFONA  (po Raffon od Waneta/ Bagdad)

Historia ogiera

Huckleberry Bey miał wielki wpływ na rasyę arabską, jaki będzie odczuwalny jeszcze przez bardzo długi czas. Ogier ten był urzeczywistnieniem filozofi hodowlanej  Varian o "pięknym sportowcu". Był Narodowym Wiceczempionem USA zarówno w klasach halter jak i w klasach użytkowych, w tym cztery razy miał wyróżnienia Top Ten.
Ogier znany był ze swojej atletycznej budowy i wyrazistego, płynnego kłusa, z koordynacją tancerza, bardzo dobrej prezencji i wspaniałego, wesołego, pełnego entuzjazmu usposobienia.

 Ten gniady ogier  poczatkowo miał imię Huck Finn na cześć barwnej osobowości bohatera książki Marka Twaina. Młodziutki ogierek tak jak Huck Finn wiecznie płatał figle i szukał kolejnych przygód. Uwielbiał bawic się zamkami w kurtkach swych opiekunów- łapiąc je delikatnie zębami, odpinał i zapinał zamki. Ale nigdy nie zniszczył, żadnego zamka, czy ubioru. 

Huckleberry Bey, podobnie jak jego ojciec i dziadek, nie dotykał, nie gryzł ani nie wyrwał niczego ze swojego boksu ( co robi wiele ogierów). Można było z nim nawet spać. A nawet można było wstawić do sąsiedniego boksu dowolnego konia - czy to klacz w rui czy z innego ogiera - wystarczały pręty między boksami, a konie zachowywały spokój.

Ogier zapisał się w historii hodowli koni arabskich zostawiając wiele cennego potomstwa, a przez to wpływając na hodowlę, oraz dzięki karierze pokazowej. Do najwazniejszych tytułów ogiera nalezą: 

1984 U.S. National Reserve Champion English Pleasure 
1981 U.S. National Top Ten Stallion
1979 U.S. National Reserve Champion Futurity Stallion
1979 Cal Bred Champion Futurity Stallion
Legion of Merit

Huckleberry Bey prowadził, przez kilka lat, na liście ogierów, pod kątem wyników potomstwa na pokazach narodowych USA  w klasach użytkowych i halter. Jest ojcem m.in bardzo cennych ogierów:  Afire Bey V, czy Desperado V, Bravado Bey  ale pozostawił całą plejadę cennych koni, więc tu wstawiamy listę potomstwa.  Natomiat więcej informacji i cekawostek z zycia ogiera znajdziecie na tej stronie. 





NA ZAKOŃCZENIE


WIELKOŚĆ

Trzeba napisac, że kto nie wie jak duzy jest ten mold, może być zaskoczony jego wielkością w realu. Koń zdecydowanie przerasta swą skalę i araby takie jak Weather Girl czy Sham'a. Jest podobnie wielki jak Proud Arabian Stallion- Cappucino, czy Arabian Peter Stone. 
Co nas akurat bardzo cieszy - chętnie kupilibyśmy go nawet w skali 1:6 :)))

WRAZENIE OGÓLNE 

- Czempion czempionów :))) 
Może się komuś nie spodobać, dośc romantyczny "Look" tego moldu i styl jego rzeźby- ale trzeba docenic tego konia, a szczególnie jego kłus i typ ! To jeden z najlepszych moldów firmy Breyer !



NASZE PODSUMOWANIE 

W DH Stable, na bank jest to obecnie arab numer jeden. 

Pokłony mu bije mu kary egipski Black stallion-Sham, S Just A Dream/Oasis, czy super szczegółowa AR B.Eberl Salome. PS Champagne Dream furczy i parska z zazdrości, ale na ringu chyli czoła. 
 I nawet jesli  z czasem pojawi się u nas koń z linii Ashaquar'a Breyer -Eberl, będzie on zapewne dla nas nieco w cieniu kolegi pod kątem typu, ale nadrabiając swą nietypową pozą i pięknymi detalami.   
Natomiast kolejna klaczka na moldzie Weather Girl, mimo znacznej różnicy  w wykonaiu detali mogłaby ogierowi wpaść w oko. Choć to nie jedyna kandydatka.. :) 




***

Ufff
 Kolejny mega długi, post, za mną.
Post na który poświęciłam łacznie prawie dwa dni ( pisanie wraz z obróbką i robieniem fot).
 Ktoś mi powinien dać chyba końsko-modelarskiego Oscara - na co oczywiście nie liczę :))) 
Ale jak zawsze zastanawiam się jaki jest sens tak się produkować, skoro mogłabym napisać kilka prostych zdań, dodać kilka fajnych fot i miec pewnie zbliżony efekt, odwiedzalność, z lepszym stosunkiem nakładu pracy do czasu - czyli większą wydajnością. 
Pytanie tylko, czy ktoś doceni różnice w jakości...

No nic, trzeba robić co w duszy gra ( ot kamyczek u szyi :D))))  )

*
Od jakiegoś czasu piszę posty w formie mnogiej "my" - poniewaz synek, co raz aktywniej uczestniczy w tym hobby, przeżywa poszczególne modele, wybranymi mniejszymi modelami czy akcesoriami się bawi, a przy zakupie innych czasem  decyduje ( m.in. wybrał sobie Gypsy Vanner Breyer)  i często obserwując go staram się przekazac między wierszami także i jego emocje. 
Choć emocje malucha sa zupełnie inne i często zupełnie nieobliczalne :)

*
No i mam nadzieję, że spodobała Wam się nasza nowa prezenterka skórzana, zrobiona specjalnie na Hucka ?  Marzyła mi się taka od dawna.  Choc uwielbiam bogato zdobione arabskie komplety, to i elegancki Look robi na mnie niesamowite wrażenie.

*
Jak jeszcze ktoś,  ma plan achaczyć o Koszalin i się spotkac to  prosze dać znac w komentarzach.
Pozdrawiamy !!!

-->

2 komentarze:

  1. Jak zawsze piękny i bardzo bogaty opis!
    To co przyciągnęło moją uwagę jako pierwsze to maść ogiera. U mnie w domu jest już ten mold, dlatego też jestem przyzwyczajona do jego niezwykle ekspresywnej pozy. Natomiast maść Huckleberrego jest zupełnie inna - u mnie znajduje się srokaty Black Tie Affair, którego maść niestety nijak nie kojarzy się z koniem rasy arabskiej. Natomiast Huckleberry na niezwykle piękny, cudownie wycieniowany gniady kolor, który jak magnes przyciąga wzrok :)
    Prezenterka idealnie pasuje na cudną główkę araba, a diorama jakby podkreśla jego lekki kłus. Cały obrazek jest przepiękny, można patrzeć na niego godzinami.
    Gratuluję zdobycia wymarzonego modelu :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! Miód na moje serce - miło, że ktoś docenia moje wypociny. Na prawdę nie raz myślałam, czy nie odpuścic sobie pisania w dotychczasowy sposób, w zamian za lekkkie i krótkie posty ot z fajnymi fotami. Było by łatwie, szybciej i może nawet więcej osób by to doceniło ( przy mniejszym pocie z czoła)...

      Maść ogiera jest niesamowita. Na żywo piękniejsza. Co prawda, akurat przy tej dioramie fiksował mi aparat -szalał z odcieniami niebieskości/ czerwieni i żółci. Ale i tak jestem bardzo szczęśliwa z mojego egzemplarza. Widywałam w necie czasem niemal identyczne odcienie jak ma mój ogier, ale w tej kwestii jak pisałam jest wyjątkowy rozrzut. Skaczę z radości, że nie kupiłam zapudełkowanego- zupełnie matowego ogiera ( dodatkowo łapał on żółto-bure tony), wiem, że nie spodobałby mi się tak bardzo jak ten jakiego mam (błyszczacy się jakby był verniksowany, podobnie jak Valegro). Jeśli ktoś zastanawia się nad tym modelem, polecam dobrze przyjrzeć się fotom konkretnego egzemplarza i wybrać to co się spodoba (inne odcienie, połysk czy wycieniowanie też maja swój urok).
      Nad Black Tie Affair kiedyś się zastawnawiałam- ale tylko na przeróbkę. Bo moim zdaniem to nie jest za dobry mold na srokacza, konia pólkrwi arabskiej. Sam Black Tie A. niestety też jest dość daleko wyglądem i ekspresją ruchu od tego moldu. Ale na pewno samym moldem można się nacieszć nawet w tej maści !
      A i zapominając o rasie, to sam koń w takiej maści jak najbardziej może się podobać :)
      Maśc HB dodatkowo mnie zupełnie zaskoczyła - bo nie spodziewałam się takiego dobrego OF u konia z takich lat produkcji. Niedawno miałam wrażenie, ze jakość wykonania wielu nowszych modeli OF poprawiła sie przez ostatnie 5 - 10 lat (pomijajac tegorocznie zbyt prosto wykonaną stawkę karusów OF Breyera i sivą Vanilię).
      Dzięki za graty. Oj radośc niezwykła. Największa gdy budząc się rano podziwiam me koniska, a wśrod nich HBey obok Champagne Dream i resztę naszych wybrańców.
      Dioramę stworzyłam dla isadory. Ale tak mi się ona spodobała, że postanowiłam korzystając z okazji pstryknąć fotę także kilku innym koniom i HB. Z tym ,że arabek dostał płotek dla pewnej transformacji tła :) Generalnie długo kminiłam jaką nietypową dioramę wymyślec dla HB- juz mu chciałam coś nawet malować. Więc bardzo się cieszę, że postawiłam go w takiej nietypowej, a właśnie lekkiej scenerii :)
      Pozdrawiam !

      Usuń

Witaj. Dzięki, że czytasz moje posty.
Niedawno znalazłam i usunełam kilka komentarzy nie zwiazanych z treścią reklamujacych jakieś dziwne rzeczy, prawdopodobnie z jakiegoś robota. Więc teraz wstawiane komentarze będą sprawdzane. Pozdrawiam :)