Strony

6.09.2016

NIETYPOWA AMAZONKA NA WAGĘ ZŁOTA - DLA MODELI KONI 1:12 CLASSIC

W dzieciństwie lalki były mi obojętne... a wieloma nawet się brzydziłam. Nim się urodziłam tato "wystał" w kolejkach i kupił mi 4 podobno "piekne", duże lalki. Niestety nigdy się nie pobawiłam rzadną z nich... Za to koniki kręciły mnie na maksa  !!!


Była jednak jedna jedyna lalka, która nazwijmy to tolerowałam.
Może nawet gdzies w głebi ducha miałam do niej pewien... szacunek.


Dlaczego???



 Ponieważ ta wojowniczka rodem z filmu fantazy, była w zestawie z karym koniem o całkiem zjadliwej formie.  Karuskiem, który był jedną z moich perełek, wśród większych koni. Nie mogę znaleźć jego real zdjęcia na kompie, więc wrzucam rysunek pogladowy.

 
Prawdopodobnie jeszcze skrywa się w którymś z moich kartonów. Jak go znajdę to na pewno obfocę go. Oryginalny mold. Koń niestety miał malowane wzory w stylu fantazy chyba złotą farbą, której za diabła nie mogłam zmyć, więc musiałam ją zdrapać, co zostawiło ślady na koniu (matowość, oczy nabłyszczałam, ale było widać zmiany na ciele). Karusek był nieco mniejszy od koni Classics, a sporo większy od koni Little Bits.

Amaznka miała jakieś akcesoria, była ładna itp. Ale mnie ruszało to, że:
ona miała giętkie nogi  w kolanach i możliwośc wykonania rozkroku, pozwalającego jej usiąść na koniu!



Nawet Barbie ( bleah ! ) moich koleżanek, nie były w stanie tak dobrze usiąść na koniu jak moja amazonka.

Do tego można u niej też okręcać w barkach ręce, które choć się nie zginają w łokciach, są nieco elastyczne, oraz dość naturalnie wyglądają po usadzeniu amazonki na grzbiecie. Lewa ręka ma otwartą, chwytną dłoń. W prawej, zacisniętej w pięść, dłoni, delikatnie nacięłam kciuk, co pozwala jej otworzyć dłoń i trzymac np. wodze.

Korpus wojowniczki jest z twardego plastiku, a reszta jest z różnych rodzajów porządnych i bardzo trwałych gum. Z tym, że nogi są twarde w środku, a z zewnątrz pokryte gumą, stopy gumowe.


I teraz  najciekawsze spostrzeżenia pod kątem modeli koni:

- ta amazonka ma tylko 15 cm ! 
O całe 2 cm mniej niż lalka Breyer classic 1:12, oraz o 5 cm mniej niż amazonki  Breyer Traditional 1:9.  Co sprawia, że o niebo lepiej pod kątem wzrostu wygląda przy koniach w  skali Classic. Szczególnie  przy koniach typu stock wygląda jak  kobieta wysoka (ale też nieprzesadnie).
A  na małych koniach traditional jak Newshorty czy Flash, amazonka wygląda jak  na sportowym koniu półkrwi europejskiej rasy ( czyli koń w kłebie równy, lub przewyższający wzrost jeźdzca).




- ma estetyczniejsze nogi i kolana dzięki schowaniu stawów, pod fajna gumą
 nie widać wnętrza stawów jak np. u lalak Breyer, po zdjęciu im spodni.

- i jest bardziej proporcjonalna i IHMO ładniejsza niż amazonki Breyera, nawet mimo wcielenia w bardzooooo ostrą dziewczynkę!




Wydaje mi się kapitalnyum materałem na przeróbkę. W zasadzie to nalezałoby jej przede wszystkim obciąć fragmenty plastiku nad rękawami i uszyć wdzianko, buty...
( Ktoś z Was zna jakąś linię lalek tej wielkości, w ubrankach , nadających się na przeszycie, ?)   



Nie wiem jaka firma wyprodukowała ten zestaw. pamiętam, że byl  ładnie opakowany, bardzo dobrze wykonany i drogi, pewnie firmowy ( kupiony w późne lata osiemdziesiąte). W tamtych czasach w polsce nie było w czym wybierać i człowiek kombinował jak mógł, by kupić to co wypatrzył. A jak znalazł coś takiego, to już była radość totalna na długie lata. Gdy kupowałam mój zestaw był jeszcze drugi z tym samym moldem konia, ale białym w bodajże ostro różowych malowidłach z troszkę inną amazonką.
 Kiedyś szukałam tę amazonkę w lepszym stanie, ale co nie trafiłam na nią. Raz natknełam się na podobną, jakby z tej samej serii za jakieś 90 dolarów, więc podarowałam sobie zakup. Na ten mold konia nie natknęłam się nigdy.
Czasem widywałam podobne stylistyczne amazonki rodem z dalekiego wschodu, z drobnymi różnicami moldów (np. szersze uda itp), w różnych stylizacjach fantazy, ale obawiam się je kupić- wątpiąc, czy inne lalki też mogłyby równie dobrze siedziec na koniach.

Stan  mojej amazonki, zważywszy na to ile ma lat i, że nie miała u mnie lekkiego życia (moja niechęć do lalek = mała dbałość +  to, że  ona jedyna była z licznym stadem) jest zaskakujaco dobry, choc dośc mało estetyczny, przez fryzurkę i jakies tam przycierki różowej barwy.
Najciężej jest z jej włosami, których mimo kąpieli,  nie udało mi sie rozprostować i wygładzić.
 Podobno są jakieś metody przywracające możliwie dużą gładkość fryzurce starszych lalek.
(Ktoś wie jak to zrobić ???Nie koniecznie chciałabym jej wymieniać całe włosy - z obawy o wysłanie lalki, która jest dla mnie na wagę złota.  )



Musze też wymienic gumkę łączącą nogi lalki na nowszą ( stara jest zbyt rozciagnięta).
I jak wspominałam wcześniej skołować ubranko, do szycia mi sie nie pali.

Ogólnie jestem przeszczęsliwa, że ją odnalazłam. Bardzo podoba mi się na Rudym Lisku i chodzi mi po głowie, aby kiedyś zrobic im rząd.

***
Pozdrawiam !!!

-->

2 komentarze:

  1. Zazdroszczę tyle wolnego czasu! Laleczka faktycznie na wagę złota. Tak w tajemnicy (ta jasne i tak każdy może to przeczytać ), że lubię czasem wejść sama na strych i poprzęglądac jakieś stare bibeloty! Ale wystarczy jedno małe stuknięcie i pukniecie.... uciekam w 1,245388652883 sekundy :D Kontynuując, zgadzam się trzeba jej załatwić jakieś ciuszki!
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
    Wiola<3
    PS. Zwolnij. Przychodzę ze szkoły po odpoczynku i odrobionych lekcjach siadam do komputera, odwiedzam Twojego bloga i co widzę? 6 postów.... A ty nie piszesz nigdy 2 zdań tylko 2000! (Z czego jestem bardzo zadowolona ;)) <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tutaj jest napisane jak pielęgnować włosy starszych MLP, może na tę lalkę też podziała ta metoda? http://sweetberry-kiss.blogspot.com/p/pielegnacja.html

    OdpowiedzUsuń

Witaj. Dzięki, że czytasz moje posty.
Niedawno znalazłam i usunełam kilka komentarzy nie zwiazanych z treścią reklamujacych jakieś dziwne rzeczy, prawdopodobnie z jakiegoś robota. Więc teraz wstawiane komentarze będą sprawdzane. Pozdrawiam :)